Prezydent Andrzej Duda przyznał, że jest "wstrząśnięty" wiadomością o "brutalnym ataku Hamasu na Izrael". "Ataki rakietowe i przetrzymywanie cywilów jako zakładników budzą nasz najgłębszy sprzeciw. Polska potępia wszelkie akty przemocy. Składam wyrazy głębokiego współczucia wszystkim osobom dotkniętym atakiem" - przekazał. Wcześniej atak potępił szef MSZ Zbigniew Rau. "Stanowczo potępiam trwające ataki Hamasu na Izrael. Ta bezpodstawna agresja oraz akty przemocy, szczególnie wobec cywilów, są niedopuszczalne. Nasze myśli i modlitwy są przy wszystkich dotkniętych tymi strasznymi wydarzeniami" - napisał w serwisie X. Natomiast rzecznik MSZ Łukasz Jasina podkreślił, że "nic nie usprawiedliwia terrorystycznych ataków na ludność cywilną". Także ambasada RP w Tel Awiwie potępiła w sobotę ataki rakietowe na Izrael ze Strefy Gazy, przypomniała także zasady postępowania w razie ostrzału i odradziła podróże do obszarów przygranicznych. Atak bojowników Hamasu na Izrael. Ponad 2 tysiące wystrzelonych rakiet Rzecznik izraelskiej armii poinformował, że w sobotę doszło do przeniknięcia sił palestyńskich na terytorium Izraela z morza, lądu i powietrza - m.in. przy wykorzystaniu paralotni. Potwierdził, że ze Strefy Gazy przeciwko Izraelowi wystrzelono 2,5 tys. rakiet. Przedstawiciel wojska przekazał, że trwają naloty na Gazę. Walki toczą się na przejściu granicznym ze Strefą Gazy Erez oraz w bazie wojskowej Zikim. Zapowiedział powołanie "tysięcy" rezerwistów do armii. Agencja Reutera, powołując się na świadków, poinformowała o dźwiękach eksplozji w Strefie Gazy i w mieście Gaza. Izraelskie media piszą o walkach między palestyńskimi bojownikami i siłami bezpieczeństwa na południu kraju. Rośnie tragiczny bilans Mieszkańcy regionu przy Strefie Gazy, skąd w sobotę zaatakowano Izrael, proszą o pomoc i informują, że terroryści otwierają ogień w miastach na południu kraju - pisze "Times of Israel". Pojawiają się doniesienia o wzięciu przez Hamas zakładników w izraelskich miastach; izraelska telewizja 13 TV podaje m.in, że palestyńscy bojownicy wzięli izraelskich zakładników w mieście Ofakim. Niektóre domy w pobliżu granicy płoną. Rzecznik izraelskiej armii odmówił komentarza w sprawie tego, czy Hamas uprowadził zakładników. "Oczywiście są ofiary" - potwierdził. Według portalu Times of Israel w sobotnim ataku zginęło co najmniej 40 osób, a bilans ofiar najprawdopodobniej wzrośnie. Atak na Izrael trwa od godz. 6.30 czasu miejscowego (godz. 5.30 w Polsce). Są informacje o co najmniej 700 rannych. Dowództwo wojskowe Hamasu, który wziął na siebie odpowiedzialność za poranny atak rakietowy, ogłosiło rozpoczęcie nowej operacji zbrojnej przeciwko Izraelowi. To największy atak Hamasu na Izrael od lat.