Grecja walczy z pożarem. "Sytuacja jest tragiczna"
Pożar trawi kolejne obszary Peloponezu. W akcji bierze udział blisko pół tysiąca strażaków wspieranych przez policję oraz wojsko. Mieszkańcy zagrożonych terenów otrzymali wiadomości z prośbą o ewakuację, a lokalne władze określają sytuację jako tragiczną.
Front pożaru, który wybuchł w niedzielę na Peloponezie ma ponad 30 km długości i wciąż się przemieszcza. Jak podaje grecki serwis Protothema "ogień trawi las, infrastrukturę i uprawy, powodując ogromne straty ekologiczne".
Szef Greckiej Federacji Pracowników Straży Pożarnej Nikos Lawranosa poinformował, że to jeden z najpoważniejszych pożarów w tym sezonie - wskazuje portal eKathimerini. Akcje utrudnia wiatr wiejący z prędkością ponad 80 km/h.
Grecja. Pożar na Peloponezie. Mieszkańcy ewakuowani, akcja służb
Nikos Lawranosa w jednym z programów telewizyjnych powiedział, że "reakcja straży pożarnej była natychmiastowa, ale miejsce wybuchu było trudne i niebezpieczne".
- Strome zbocza, ukryte miejsca, kaniony - te wszystkie miejsca są niebezpieczne nawet dla moich kolegów. Dojazd był od strony polnej drogi, do której wysyłanie straży pożarnej było naprawdę niebezpieczne. Lotnictwo miały wiele trudności, ponieważ nie było w stanie wycelować dobrych zrzutów - tłumaczył.
Media donoszą, że pożarem walczy 406 strażaków z 16 leśnymi zespołami komandosów i 123 pojazdami, ochotnicy i ochotnicze zespoły ochrony ludności, a także cysterny i maszyny Regionu Peloponez i Sztabu Generalnego Obrony Narodowej, a także siły Służby Leśnej i policji greckiej. Z powietrza pomaga im osiem statków powietrznych - pięć helikopterów i trzy samoloty.
Jak podaje grecki portal ERT News, tuż po godz. 7 we wtorek mieszkańcy Sofiany otrzymali alert z prośbą o ewakuację. "W szczególności prosimy mieszkańców o przeniesienie się w rejon Rethi" - czytamy w wiadomości. Szef władz gminy Ksilokasro-Ewrostina Wlasis Ciotos ocenił sytuację jako "tragiczną".
Pożary w Grecji. Ranni strażacy, dwie osoby nie żyją
Z informacji podawanych przez ERT News wynika, że trzech strażaków zostało rannych. Jeden miał lekkie problemy z oddychaniem, drugi został ranny w oko rozpryskiem wody, trzeci zaś z oparzeniami trafił do szpitala w Attyce.
Niestety pożar doprowadził także do śmierci dwóch mężczyzn w wieku 35 i 40 lat. Zostali oni otoczeni przez ogień, gdy jechali na motocyklach. W poniedziałek policja znalazła ich ciała zwęglone niedaleko wsi Elliniko.
Wstępne dochodzenie w tej sprawie prowadzi Straż Pożarna. Proces ich identyfikacji nie został zakończony i jest w toku .
Źródła: ERT News, Protothema, eKathimerini
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!