Od 9 maja na Placu Republiki w Erywaniu, a także w innych regionach kraju trwają protesty obywateli niezadowolonych z polityki rządu premiera Nikoli Paszyniana. Demonstranci domagają się jego natychmiastowej dymisji po tym jak porozumiał się z władzami Baku w sprawie przekazania części terytoriów granicznych. Osobą przewodzącą protestom jest abp Bagrat Galstanyan. Według duchownego władze "zignorowały prawne i legislacyjne uzasadnienia specjalistów, fakty, zasady moralne i powszechny sprzeciw wyrażany przez obywateli". - Postępują wbrew normom konstytucji, prawa, tożsamości, moralności i logiki. W tym sensie zaistniała potrzeba nie zwalczania skutków, ale bezpośredniego wyeliminowania przyczyn (...) Pilną koniecznością stało się usnięcie tego rządu z całym jego bezprawiem i rozpoczęcie nowego życia w naszym kraju. To cały łańcuch krwawień, który należy przerwać - mówił w trakcie jednej z manifestacji. Protesty organizowane są także w osadach, których bezpośrednio dotyczy porozumienie graniczne. Manifestanci zablokowali między innymi drogę krajową w wiosce Kirants. Jak podkreślają, według ustaleń władz w Erywaniu i Baku miejscowość zostanie podzielona. Dwa domy, most, 50 działek i odcinek drogi zostaną oficjalnie włączone w terytorium Azerbejdżanu. Protesty w Armenii. Lider protestów wzywa do działania Według abp Bagrata Galstanyana pomimo, że armeńskie władze nie reagują na kolejne protesty nie należy ich zaprzestawać. Duchowny Ormańskiego Kościoła Apostolskiego zapowiedział, że będzie namawiał obywateli do "intensywnej walki" o obalenie Nikoli Paszyniana. - Podczas nadchodzącego spotkania, którego dzień, godzinę i miejsce wkrótce ogłoszę, przedstawimy mapę drogową (plan działania - red.), po której rozpocznie się intensywna walka, która doprowadzi nas do pożądanego rezultatu - stwierdził. Galstanyan w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami nie chciał jednak ujawnić szczegółów swoich działań. Nie odpowiedział także na pytania dotyczące doprecyzowania określenia "intensywna walka". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!