Gen. Stanisław Koziej dla Interii: Dla naszych służb to musi być dodatkowy impuls

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

- To jest bardzo znamienny sygnał i bardzo niebezpieczny moment świadczący o wielkim rozmachu sieci terrorystycznej działającej w Europie Zachodniej. Dla naszych służb to musi być dodatkowy impuls do wzmocnienia naszego bezpieczeństwa antyterrorystycznego - mówi w rozmowie z Interią gen. Stanisław Koziej. - Ta siatka terrorystyczna z Zachodniej Europy może myśleć o wykonywaniu rajdów terrorystycznych także na nasze terytorium. Mogą wysłać jakiś wydzielony oddział - dodaje ekspert, oceniając skutki przeprowadzonego dzisiaj zamachu na terenie Brukseli.

Zamachy w metrze i na lotnisku
Zamachy w metrze i na lotniskuEast News

Dzisiaj rano stolicą Belgii wstrząsnęła seria eksplozji. Doszło łącznie do czterech wybuchów - dwa miały miejsce na lotnisku Zaventem pod Brukselą, a dwa kolejne na stacjach metra - Maalbeek i Schuman. Są zabici i ranni.

W następstwie porannych wybuchów zdecydowano o podniesieniu w całej Belgii poziomu alertu antyterrorystycznego na najwyższy.

- Opinia publiczna może być tymi zamachami zaskoczona. Natomiast eksperci i specjaliści ds. bezpieczeństwa nie powinni być. Od dłuższego czasu wiemy, że centrum tych zamachów  które były przeprowadzone w Paryżu, było właśnie w Brukseli w Belgii. Belgia jest miejscem tej wielokulturowości i mieszanki, gdzie ludziom obcym jest łatwo się ukrywać i maskować - wyjaśnia w rozmowie z Interią gen. Koziej. - Bruksela jest nieoficjalną stolicą Europy, ze względu na Unię Europejską i umiejscowienie kwater głównych tej organizacji. Efekt medialny takich zamachów tam wykonanych jest oczywisty - dodaje ekspert.

Były szef BBN wskazuje także, że zamach mógł mieć związek z zatrzymaniem Salaha Abdeslama, do którego doszło 18 marca. Mężczyzna miał być mózgiem zamachów przeprowadzonych w Paryżu.

- To zatrzymanie głównego organizatora zamachów w Paryżu może oznaczać, że belgijskie służby bezpieczeństwa wykryły przygotowania do tych zamachów i w ostatniej chwili zdążyły aresztować tego przywódcę, jednak nie były w stanie już udaremnić tych zamachów. Seria zamachów mogła także zostać przyspieszona np. przez jego zastępców, aby dać sygnał władzom i rzucić wyzwanie służbom bezpieczeństwa. To takie powiedzenie: "proszę bardzo, wy aresztujecie jednego z naszych, a my i tak jesteśmy przygotowani do tego, aby przeprowadzić te akcje" - wyjaśnia generał.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Premier Szydło o atakach w Brukseli (22.03. TV Interia)
      Premier Szydło o atakach w Brukseli (22.03. TV Interia)TV Interia

      - To jest bardzo znamienny sygnał i bardzo niebezpieczny moment, świadczący o wielkim rozmachu sieci terrorystycznej działającej w Europie Zachodniej. Dla naszych służb to musi być dodatkowy impuls do wzmocnienia naszego bezpieczeństwa antyterrorystycznego - mówi gen. Stanisław Koziej. - Ta siatka terrorystyczna z Zachodniej Europy może myśleć o wykonywaniu rajdów terrorystycznych także na nasze terytorium. Mogą wysłać jakiś wydzielony oddział. Trudno by było naszym służbom go wykryć, ale taki wydzielony, "przyjezdny oddział" może przygotowywać jakieś zamachy. To jest sprawa bardzo poważna, zwłaszcza w kontekście Światowych Dni Młodzieży, jak i szczytu NATO - uważa ekspert.

      Według byłego wiceministra obrony narodowej, organizacje terrorystyczne są ogromnie niebezpieczne, chociażby ze względu na profesjonalizm działania. - Jeżeli oceniamy fachowość organizacji terrorystycznych, widać, że one są profesjonalnie przygotowane po zdobytym doświadczeniu na Bliskim Wschodzie. Są to jednocześnie Europejczycy. W związku z tym są podwójnie niebezpieczni. Z jednej strony łatwo jest im przebywać i przemieszczać się po Europie, bo mają obywatelstwo, a z drugiej strony są profesjonalnie wyszkoleni, działając tam, na Bliskim Wschodzie - wyjaśnia generał.

      - To jest niebezpieczne. Jeśli oni są profesjonalni, to przyjadą do Polski wcześniej, przed wszystkimi wydarzeniami i będą czekać z zasadzką terrorystyczną. Nasze służby już od dawna są we wzmożonej czujności - jestem o tym przekonany. Ataki stanowią jednak dodatkowy do tego argument. Tym bardziej, że do głównych przedsięwzięć zostało już niewiele czasu - podsumowuje generał Stanisław Koziej w rozmowie z Interią.

      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      0
      Super
      relevant
      0
      Hahaha
      haha
      0
      Szok
      shock
      0
      Smutny
      sad
      0
      Zły
      angry
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na