Gen. Gągor: NATO i UE nie są konkurentami
NATO i Unia Europejska nie są w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności konkurentami, lecz uzupełniają się - powiedział we wtorek w Berlinie szef sztabu generalnego Wojska Polskiego generał Franciszek Gągor.
- W dobie zagrożenia terroryzmem i bronią masowego rażenia pracy starczy dla obu organizacji - podkreślił najwyższy rangą polski wojskowy na VI Berlińskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Tematem dyskusji była m.in. działalność tzw. grup operacyjnych UE oraz perspektywa powstania europejskiej armii.
W rozpoczętej w poniedziałek dwudniowej konferencji udział bierze 1300 polityków, wojskowych i ekspertów z ponad 60 krajów, w tym ministrowie obrony z Niemiec, Litwy, Bośni i Hercegowiny, Słowenii i Portugalii.
W swoim wystąpieniu gen. Gągor podzielił się polskimi doświadczeniami z misji pokojowych, realizowanych przez żołnierzy Wojska Polskiego w ramach wielonarodowych sił zbrojnych.
Generał wskazał na znaczenie dobrego wyposażenia technicznego wojska, szczególnie na rolę pojazdów opancerzonych i śmigłowców. Zastrzegł, że kluczowe znaczenie przypada jednak ostatecznie człowiekowi - to "oko i ucho żołnierza decydują o jakości rozpoznania". Za niezwykle ważne Gągor uznał, szczególnie w jednostkach wielonarodowych, ujednolicenie systemów umożliwiających odróżnienie sojusznika od wroga. "Żołnierz musi mieć pewność, że jest w stanie natychmiast rozpoznać, czy ma do czynienia z wrogiem czy sojusznikiem" - tłumaczył.
Gen. Gągor zwrócił też uwagę na znaczenie opieki nad żołnierzami po powrocie z zagranicy do kraju, szczególnie nad tymi, którzy odnieśli obrażenia. W jego ocenie, Polska dysponuje dobrym systemem opieki nad żołnierzami.
Doświadczenia zdobyte podczas zagranicznych operacji przyczyniają się do podniesienia poziomu wyszkolenia żołnierzy. Po udziale w misji stają się "lepszymi żołnierzami i lepszymi obywatelami" - uważa generał. Zapowiedział, że do końca 2012 roku Wojsko Polskie stanie się armią zawodową.
Gągor jest jednym z kandydatów na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego NATO. Udział w berlińskiej konferencji był jedną z okazji do zaprezentowania się europejskim politykom i wojskowym. To już druga wizyta polskiego generała w Niemczech w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
- Mój wybór byłby wyrazem uznania dla Polski i wszystkich nowych członków NATO za ich sojusznicze wysiłki na rzecz wzmacniania pokoju i stabilności na świecie - przed wejściem do NATO i po wejściu do sojuszu" - powiedział szef sztabu generalnego. Nie odpowiedział na pytanie, czy w walce o stanowisko może liczyć na poparcie ze strony Niemiec.
Jak twierdzi niemiecka prasa, za nominacją polskiego generała przemawiają jego wieloletnie doświadczenia z misji pokojowych oraz znajomość procesów transformacji wojska. W 2003 roku Gągor był asystentem sekretarza generalnego ONZ i dowódcą misji UNIKOM w Iraku, rok później kierował misją UNDOF w Syrii.
Komitet Wojskowy opracowuje dyrektywy i strategię sojuszu, a także doradza politykom NATO w sprawach operacji wojskowych. Szef Komitetu jest najwyższym przedstawicielem wojskowym NATO. Konkurentami generała Gągora są włoski admirał Giampaolo Di Paola oraz Hiszpan Felix Sanz Roldan.
INTERIA.PL/PAP