Rivera stał się powszechnie rozpoznawalny w połowie stycznia, gdy jeden z uniwersyteckich kolegów opublikował na Twitterze fotografię jego legitymacji. Zdjęcie szybko zebrało ponad 100 tys. polubień. Student skutecznie wykorzystał to do budowy swojej marki osobistej. We wpisach zaczął poruszać tematy zdrowia, nękania przez szkolnych prześladowców oraz brandingu. Opisał, że matka nadała mu nietypowe imiona, ponieważ w czasie porodu nie mogła zaczerpnąć oddechu, dopóki nie napiła się wody. Ujawnił również, że jego dwie starsze siostry także używają nietradycyjnych imion: Rice i Winner. Drink przyznał, że z powodu tego, jak się nazywa, doświadczył w przeszłości prześladowań. Miało do tego dojść przed pięcioma laty, gdy jego niezwykłe imiona po raz pierwszy przykuły uwagę obcych. Jak stwierdził, zaczepki jednak wyśmiał, ponieważ stroni od "toksycznych ludzi". Kontrakt reklamowy Internetową popularność Rivery zauważył działający na Filipinach amerykański producent napojów energetycznych dla sportowców, który zaoferował mu kontrakt reklamowy. Reklamę, w której student gra samego siebie, zrealizowano w konwencji paradokumentu opowiadającego o jego życiu. Drink najpierw jest w niej pokazany jako dziecko bawiące się pustymi butelkami, zdmuchujące świeczki z tortu wykonanego z butelek i przytulające się do hydrantu. Dorosły Rivera w barze zamawia wodę z lodem, na przyjęciu napełnia kieliszek w fontannie, a w domu sypia w łóżku wodnym. Z picia wody młody mężczyzna rezygnuje tylko po wysiłku fizycznym - bo wtedy wybiera napój reklamowanej firmy. Cytowany przez filipińską prasę celebryta zapewnił, że w przyszłości weźmie pod uwagę nadanie unikalnych imion także swoim dzieciom. "Imiona mamy po to, żeby różnić się od innych i posiadać własną tożsamość" - stwierdził. Jak zasugerowała we wtorek gazeta "The Philippine Star", już teraz nadawanie dzieciom nietypowych imion jest na Filipinach dość popularne. W ostatnim czasie głośno było tam o osobach nazywających się m.in. Abcd, Mary Chris Mas, BeyonceRihanna i Lord Voldemort.