Do krótkiej ewakuacji miało dojść w niedzielny wieczór. Szczegóły operacji opisuje dziennik "The Washington Post". USA: Ewakuacja Białego Domu. Media: Wykryto kokainę Akcję przeprowadziła straż pożarna w Waszyngtonie, gdy została poinformowana o wykryciu w Białym Domu podejrzanej substancji. Urzędnik "zaznajomiony z dochodzeniem" przekazał, że wstępny test wykazał obecność kokainy. Potwierdza to też opublikowane w sieci nagranie z wypowiedzią strażaka z zespołu ds. materiałów niebezpiecznych Dystryktu Kolumbii. W niedzielę przed godz. 21 zakomunikował on: "Mamy żółty pasek z napisem chlorowodorek kokainy". Głos w sprawie zabrał rzecznik Secret Service Anthony Guglielmi, który podkreślił, że znaleziona substancja przechodzi dalsze testy. Odpowiednie służby prowadzą dochodzenie w celu ustalenia "przyczyny i sposobu", w jaki kokaina dostała się do Białego Domu. Ewakuacja Białego Domu. Joe Bidena nie było w swojej rezydencji Guglielmi przekazał, że w czasie alertu prezydent Joe Biden był poza swoją rezydencją. Rzecznik Secret Service odmówił wskazania, gdzie dokładnie znaleziono kokainę oraz jak była zapakowana. Powiedział jedynie, że została znaleziona przez służby mundurowe podczas rutynowego obchodu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!