Jeszcze w kampanii wyborczej Pavel zapowiedział, że w swoją drugą podróż zagraniczną pojedzie do Polski. Była to reakcja na słowa jego konkurenta byłego premiera Andreja Babisza, który powiedział, że nie wysłałby żołnierzy na pomoc zaatakowanej Polsce. Zdaniem komentatora "Hospodarzskich Novin" podstawową różnicą między prezydenturą Pavla a prezydenturą jego poprzednika Milosza Zemana będzie stworzenie wraz z centroprawicowym rządem Petra Fiali "bardziej zjednoczonej drużyny w polityce zagranicznej, która nie będzie budzić wątpliwości wśród czeskich sojuszników i partnerów". Prozachodnia orientacja Petra Pavla Ehl zauważył, że dla Czech w polityce bezpieczeństwa Polska jest obecnie ważniejsza niż przed 30 laty. "Wynika to z pomocy dla Ukrainy" - podkreślił. Według publicysty z powodu prorosyjskiej i prochińskiej polityki prezydenta Zemana Czechy były w dużej mierze postrzegane przez sojuszników, nie tylko przez Polskę, jako niepewna część zachodniej koalicji. "Nie ma wątpliwości co do prozachodniej i transatlantyckiej orientacji byłego przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO. Prezydent Petr Pavel będzie miał pierwszą okazję do zaprezentowania swoich stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, gdy wiosną, może latem, dostanie do podpisu traktat obronny ze Stanami Zjednoczonymi, a negocjacje są bliskie pomyślnego zakończenia" - czytamy na łamach dziennika "Hospodarzskie Noviny".