W ostatnich dniach znaleziono osiem ciał osób, które najprawdopodobniej próbowały przedostać się z Kanady do USA. W czwartek na bagnistym terenie rzeki Świętego Wawrzyńca, stanowiącej część granicy amerykańsko-kanadyjskiej, odnaleziono zwłoki sześciu osób, które zidentyfikowano jako członków dwóch rodzin pochodzenia indiańskiego i rumuńskiego - podaje "The Guardian". Policja z Akwesasne znajdującego się na terytorium Mohawków (północnoamerykańskich Indian) podała, że w piątek odnaleziono ciała dwóch kolejnych osób. Shawn Dulude, szef tamtejszej policji przekazał, że władze nadal szukają mężczyzny, zidentyfikowanego jako 30-letniego Casey'a Oakesa. Mężczyzna był ostatnio widziany w środę podczas obsługiwania łodzi, którą znaleziono obok ciał. Jak dodał funkcjonariusz, dziecko, które odnaleziono w piątek miało kanadyjskie obywatelstwo i pochodziło z rumuńskiej rodziny, natomiast zmarłą kobietę uznano za obywatelkę Indii. Uważa się, że wszyscy próbowali nielegalnie przedostać się do Stanów Zjednoczonych. Tony Jackson, mieszkaniec Akwesasne, powiedział, że pogoda w środę, kiedy ostatni raz widziano 30-latka, początkowo była spokojna, jednak później uległa zmianie. Stwierdził, że przekraczanie rzeki małą łodzią z wieloma ludźmi na pokładzie "prosiło się o katastrofę". Dodał także, że nigdy nie słyszał, aby Oakes wspominał o transporcie migrantów. Granica amerykańsko-kanadyjska. Znaleziono zwłoki migrantów Tamte tereny ze względu na swoje położenie słyną z tego, że stały się "punktem tranzytowym dla handlu ludźmi i kontrabandy". - To nie jest pierwszy raz, kiedy taka tragedia ma miejsce w naszej społeczności. Mieliśmy już wcześniej inne straty - zaznaczył przywódca Rady Mohawków w Akwesasne Abram Benedict, który odniósł się do tragedii. Również premier Kanady Justin Trudeau zabrał głos w sprawie i stwierdził, że jest to "sytuacja łamiąca serce". - Musimy zrozumieć, co się stało, jak to się stało i zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zminimalizować szanse, aby to się kiedykolwiek powtórzyło - oświadczył. Policja zaznacza, że od stycznia około 80 osób próbowało nielegalnie przedostać się do Kanady lub Stanów Zjednoczonych przez terytorium Mohawków, a jak dodaje "Guardian", większość z nich jest pochodzenia indiańskiego lub rumuńskiego.