Burza Doksuri, która w ostatnich dniach osłabła, wcześniej miała status tajfunu. Dokonała wówczas potężnych zniszczeń między innymi w Tajwanie i na Filipinach. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Ulewna katastrofa w stolicy Co najmniej 11 osób zginęło a 13 wciąż uznaje się za zaginione w Pekinie. Trzeba było ewakuować ponad sto tysięcy ludzi z zagrożonych terenów. W wielu chińskich miastach ulice w poniedziałek zamieniały się w rwące potoki, które porywały samochody z kierowcami. Sprawdź: Są tak silne, że dostają imiona. Dowiedz się, kto nazywa burze i dlaczego W mediach społecznościowych pojawiło się wiele filmów dokumentujących atak żywiołu. Duża część nagrań pochodzi z Pekinu, jednak nie tylko to miasto ucierpiało z powodu intensywnych opadów. Wydźwignięty z rwącej rzeki Na jednym z nagrań zobaczyć możemy dramatyczną akcję ratunkową. Film pokazuje próbę pomocy mężczyźnie, którego samochód został porwany przez wody wezbranej rzeki Nanming w mieście Wuan (prowincja Heibei). Auto z mężczyzną w środku koziołkowało w nurcie rzeki i jak donosi chińska telewizja państwowa CCTV, przepłynęło w ten sposób ponad trzy kilometry. Jak widać na nagraniu, mężczyźnie udało się wydostać z wraku. Uwięzionemu na środku rwącej rzeki przyszedł z pomocą ratownik, którego opuszczono z góry. Nie użyto w tym celu śmigłowca, tylko dźwigu budowlanego. Podczepiony do niego ratownik został opuszczony do uwięzionego w środku nurku mężczyzny, podał mu kamizelkę ratunkową i pomógł podczepić się do liny. Następnie obaj zostali przeniesieni na brzeg i akcja zakończyła się powodzeniem. Dramatyczne nagranie z akcji ratunkowej można zobaczyć poniżej: Film jest obecnie pokazywany przez największe serwisy informacyjne na świecie, w tym BBC czy Guardian. Jak donoszą chińskie państwowe media, w prowincji Hebei, z której pochodzi nagranie, zginęło dziewięć osób, a sześć jest zaginionych. Oznacza to, że liczba ofiar śmiertelnych żywiołu w Chinach wzrosła do 20. Przywódca dopinguje ratowników Północna część Chin bardzo mocno ucierpiała w wyniku ataku Doksuri. Prezydent kraju Xi Jinping wezwał do ratowania "zaginionych lub uwięzionych" osób w miejscach, w których przetoczyły się potężne ulewy. Zobacz też: Burze stają się coraz bardziej intensywne. Czas się zacząć przyzwyczajać Jak donoszą chińskie media, prezydent zażądał od lokalnych władz "wszelkich wysiłków" w celu odnalezienia i uratowania wszystkich zagrożonych osób. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!