Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Chciał zamówić sok z owoców. Skończyło się na aresztowaniu

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Mężczyzna, który w portugalskiej restauracji postanowił poprosić o sok z granatów nie przewidział tego, czym skończy się dla niego to zamówienie. Rosyjskojęzyczny klient, aby wyjaśnić dokładnie, o jaki napój chodzi, użył automatycznego translatora. Ten jednak nie przetłumaczył słowa w spodziewany przez niego sposób. Przez inne znaczenie "granatu", które wskazała kelnerowi aplikacja, mężczyzna nieświadomie wywołał alarm bombowy.

Portugalia. Zamówił sok z granatu, został aresztowany
Portugalia. Zamówił sok z granatu, został aresztowany/pixabay.com

O nietypowym zajściu pisze "Daily Telegraph", powołując się na portugalską gazetę "Correio da Manhã". 

Jak się okazuje, doszło do niego po tym, jak turysta postanowił w restauracji skorzystać z automatycznego tłumacza, aby zamówić napój.

Portugalia. Poprosił o sok. Wkroczyła policja

Rosyjskojęzyczny 36-latek z Azerbejdżanu użył translatora, aby wyjaśnić słowo "granat" - o ten składnik w napoju bowiem mu chodziło. Niefortunnie został on jednak przetłumaczony nie jako owoc, ale rodzaj uzbrojenia.

W momencie, gdy jeden z pracowników restauracji w dzielnicy Cais do Sodré w Lizbonie przeczytał przetłumaczone zdanie, zrozumiał je jako groźbę.

Choć mało kto spodziewałby się, że zamówienie na sok z granatu wywoła alarm bombowy, w tym wypadku na rozwój wypadków nie trzeba było długo czekać.

Kelner wezwał policję, obawiając się, że klient informuje go o tym, że posiada przy sobie granat, po czym 36-latek został aresztowany przez uzbrojoną policję. W sprawę zaangażowano także jednostkę antyterrorystyczną.

Zgodnie z nagraniem, które trafiło do sieci, mężczyźnie nakazano położyć się na parkingu przed restauracją twarzą do ziemi. Następnie podeszło do niego pięciu uzbrojonych policjantów, unieruchamiając go i zakładając mu kajdanki. Niedługo potem, na komisariacie, został przesłuchany. Przeszukano również jego pokój hotelowy.

Jednak gdy okazało się, że nie ma żadnej broni, wypuszczono go.

Podniesiony stopień zagrożenia w Portugalii

Jak zwraca uwagę "Daily Telegraph", słowa oznaczające granat jako broń oraz jako owoc brzmią tak samo w języku rosyjskim, jednak w języku portugalskim to dwa różne wyrazy. To właśnie najprawdopodobniej ten niuans spowodował błąd w aplikacji i wynikające z niego niezrozumienie.

W październiku władze w Portugalii zdecydowały o podniesieniu stanu zagrożenia terrorystycznego z umiarkowanego do znaczącego. To trzeci poziom w pięciostopniowej skali. Ma to związek z konfliktem izraelsko-palestyńskim.

Źródło: "Daily Telegraph"

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Kosiniak-Kamysz szefem MON? Bartoszewski: Nie będę się sprzeciwiał/Polsat News/Polsat News

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje