Do wypadku doszło 22 października 2022 r., a przed sądem toczy się proces przeciwko MetrôRio. Na jaw wychodzą nowe fakty. Rodzina zmarłego oskarża firmę o niedochowanie procedur bezpieczeństwa. Głównym dowodem w sprawie jest zabezpieczone nagranie z kamer monitoringu. Drastyczne nagranie z kamer monitoringu Na materiale, do którego dotarł portal g1.globo widać, jak emeryt próbuje wsiąść do wagonu w ostatniej chwili. Ręka mężczyzny klinuje się w drzwiach, a 82-latek nie jest w stanie się uwolnić. Po chwili światła na stacji zmieniają kolor z czerwonego na zielony, a pociąg rusza. Senior niemal natychmiast traci równowagę, a następnie zostaje przeciągnięty po peronie przez kilkadziesiąt metrów. Z relacji świadków wynika też, że 82-latek zsunął się w lukę między peronem a wagonem, wtedy też doznał najpoważniejszych obrażeń. Ze względu na drastyczny charakter nagrania zdecydowaliśmy się nie publikować go w całości. Zostawił żonę i pięcioro dzieci Prawnicy rodziny twierdzą, że dotychczasowe stanowisko MetrôRio potwierdza "poważną wadę urządzenia zabezpieczającego drzwi". Powinno reagować na niedomknięcie i ostrzegać przed ruszeniem w dalszą trasę. Tak się jednak nie stało. MetrôRio w przesłanym do g1.globo oświadczeniu zapewnia, że jest w stałym kontakcie z policją i dostarcza "wszelkich informacji i zdjęć niezbędnych do należytego zbadania przyczyn wypadku". Dodano, że firma zapewnia rodzinie zmarłego "niezbędne wsparcie'. 82-letni były wojskowy José Alves Simão w dniu śmierci jechał do swojego syna, by wspólnie obejrzeć mecz drużyny Flamengo. Jako bezpośrednią przyczynę zgonu seniora podano rozległy uraz klatki piersiowej i brzucha oraz krwotok wewnętrzny. Simão pozostawił żonę i pięcioro dzieci.