"Oficjalne żądania od polskich przewoźników nie zostały przekazane żadnemu przedstawicielowi strony ukraińskiej" - poinformowano w komunikacie Ministerstwa Wspólnot, Terytoriów i Infrastruktury Ukrainy. Jak dodano, powody protestu są znane jedynie "z informacji dostępnych w mediach i portalach społecznościowych". W komunikacie ministerstwo stwierdziło, że jest gotowe na rozmowę. Jak przekazano, konieczne jest jednak poznanie postulatów. "W świetle oficjalnego i uzasadnionego stanowiska ze strony polskich partnerów, jesteśmy otwarci na konstruktywny dialog" - zaznaczono. Polsko-ukraińskie przejścia graniczne zablokowane. Żądania protestujących Polskie służby graniczne informowały w poniedziałek, że w wyniku protestu zablokowano niemal całkowicie ruch towarowy. Dodano, że duże problemy wystąpiły na przejściach: Hrebenne - Rawa Ruska, Korczowa - Krakowiec oraz Dorohusk - Jagodin. Blokada spowodowana jest<a href="https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-kijow-zaniepokojony-dzialaniami-polakow-mowa-o-blokadzie-gra,nId,7121016"> nadmierną liberalizacją przepisów dotyczących przewozów międzynarodowych</a> pomiędzy Ukrainą i Unią Europejską - przekazał organizator protestu, Komitet Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu. Strajkujący domagają się m.in. przywrócenia systemu zezwoleń handlowych dla ukraińskich przewoźników i ograniczenia ich liczby do poziomu sprzed rozpoczęcia wojny. Oprócz przywrócenia zezwoleń na wjazd do UE, polscy kierowcy ciężarówek skrytykowali również długotrwałe procedury powrotu do Polski z Ukrainy. Protesty na granicy z Ukrainą. Ostra reakcja ambasadora Ukrainy Po rozpoczęciu protestów głos zabrał ambasador Ukrainy w Polsce <a class="db-object" title="Wasyl Zwarycz" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wasyl-zwarycz,gsbi,1282" data-id="1282" data-type="theme">Wasyl Zwarycz</a>. Dyplomata nie ukrywał oburzenia z powodu protestów i wynikających z nich utrudnień dla ukraińskich kierowców. "Blokowanie przez polskich przewoźników dróg do przejść granicznych Polski z Ukrainą to bolesny cios w plecy Ukrainy, która cierpi z powodu rosyjskiej agresji" - napisał. Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-niemieckie-media-obwiniaja-polakow-wskazuja-na-granice-z-ukr,nId,7127381#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Niemieckie media obwiniają Polaków. Wskazują na granicę z Ukrainą</a> "Wzywamy polskich protestujących do zaprzestania blokady granic i wybrania innych form obrony swoich praw (...). W warunkach wojny takie metody działają tylko na korzyść naszego wspólnego wroga, rosyjskich terrorystów i szkodzą interesom nie tylko Ukrainy, ale także Polski i całej Europy" - dodał ambasador Zwarycz. Źródło: AFP, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub <a href="https://www.facebook.com/INTERIAWydarzenia" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Interia Wydarzenia na Facebooku</a> i komentuj tam nasze artykuły!