Blokady przewoźników na granicy z Ukrainą. Kijów: Nie przedstawiono żądań
"Oficjalne żądania polskich przewoźników blokujących przejścia graniczne nie zostały przekazane Ukrainie" - poinformowały we wtorek władze w Kijowie. W komunikacie strona ukraińska zaznaczyła jednak, że jest "gotowa na konstruktywny dialog". W poniedziałek na polsko-ukraińskich przejściach rozpoczęły się protesty kierowców organizowane przez Komitet Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu przeciwko liberalizacji handlu.

"Oficjalne żądania od polskich przewoźników nie zostały przekazane żadnemu przedstawicielowi strony ukraińskiej" - poinformowano w komunikacie Ministerstwa Wspólnot, Terytoriów i Infrastruktury Ukrainy.
Jak dodano, powody protestu są znane jedynie "z informacji dostępnych w mediach i portalach społecznościowych".
W komunikacie ministerstwo stwierdziło, że jest gotowe na rozmowę. Jak przekazano, konieczne jest jednak poznanie postulatów.
"W świetle oficjalnego i uzasadnionego stanowiska ze strony polskich partnerów, jesteśmy otwarci na konstruktywny dialog" - zaznaczono.
Polsko-ukraińskie przejścia graniczne zablokowane. Żądania protestujących
Polskie służby graniczne informowały w poniedziałek, że w wyniku protestu zablokowano niemal całkowicie ruch towarowy. Dodano, że duże problemy wystąpiły na przejściach: Hrebenne - Rawa Ruska, Korczowa - Krakowiec oraz Dorohusk - Jagodin.
Blokada spowodowana jest nadmierną liberalizacją przepisów dotyczących przewozów międzynarodowych pomiędzy Ukrainą i Unią Europejską - przekazał organizator protestu, Komitet Obrony Przewoźników i Pracodawców Transportu.
Strajkujący domagają się m.in. przywrócenia systemu zezwoleń handlowych dla ukraińskich przewoźników i ograniczenia ich liczby do poziomu sprzed rozpoczęcia wojny.
Oprócz przywrócenia zezwoleń na wjazd do UE, polscy kierowcy ciężarówek skrytykowali również długotrwałe procedury powrotu do Polski z Ukrainy.
Protesty na granicy z Ukrainą. Ostra reakcja ambasadora Ukrainy
Po rozpoczęciu protestów głos zabrał ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
Dyplomata nie ukrywał oburzenia z powodu protestów i wynikających z nich utrudnień dla ukraińskich kierowców.
"Blokowanie przez polskich przewoźników dróg do przejść granicznych Polski z Ukrainą to bolesny cios w plecy Ukrainy, która cierpi z powodu rosyjskiej agresji" - napisał.
"Wzywamy polskich protestujących do zaprzestania blokady granic i wybrania innych form obrony swoich praw (...). W warunkach wojny takie metody działają tylko na korzyść naszego wspólnego wroga, rosyjskich terrorystów i szkodzą interesom nie tylko Ukrainy, ale także Polski i całej Europy" - dodał ambasador Zwarycz.
Źródło: AFP, Interia
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!