Jak poinformowały ukraińskie władze, w Chersoniu nie pozostał już nikt z samozwańczej administracji, znajdują się tam tylko żołnierze wroga i lokalni mieszkańcy. Przeciwnik przygotowuje się do walk ulicznych w Chersoniu. Elementem tych działań było m.in. wywiezienie rodzin kolaborantów na Krym. "Ewakuację" przeprowadzono pod pretekstem trudnej sytuacji bezpieczeństwa, związanej z rzekomymi ukraińskimi ostrzałami miasta - można przeczytać na łamach rządowego ukraińskiego portalu Centrum Narodowego Sprzeciwu. Rosyjska okupacja Chersonia Chersoń, większość obwodu chersońskiego i południowa część sąsiedniego obwodu zaporoskiego znajdują się pod rosyjską okupacją od początku marca. Przypomnijmy, że pod koniec września na tych obszarach, a także na zajętych przez wroga terenach regionów donieckiego i ługańskiego na wschodzie Ukrainy odbyły się nielegalne referenda, sankcjonujące przyłączenie podbitych ziem do Rosji. Decyzja Kremla nie została uznana przez większość państw świata, w tym wszystkie kraje członkowskie UE i NATO. W północnej części obwodu chersońskiego trwa ukraińska kontrofensywa. Ukraińskie wojska sukcesywnie spychają rosyjskie wojska ku rzece i - przez ostrzał przepraw na Dnieprze - odcinając rosyjskie zgrupowanie od zaopatrzenia. W ostatnich tygodniach rosyjskie władze okupacyjne zarządziły ewakuację cywilów z Chersonia. Ołeksij Arestowicz, doradca szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, spodziewa się, że w Chersoniu zbliżają się "najcięższe bitwy" o kontrolę nad częściowo okupowanym przez Rosję obwodem. Chersoń przed rosyjską inwazją był zamieszkiwany przez ok. 280 tys. osób. Miasto jest jedyną stolicą obwodu opanowaną przez Rosjan po inwazji na Ukrainę rozpoczętej 24 lutego.