Białoruska telewizja: Tak trudnej sytuacji nie było w okresie zimnej wojny

Jakub Krzywiecki

Oprac.: Jakub Krzywiecki

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
3,3 tys.
Udostępnij

W głównym kanale białoruskiej telewizji opublikowano rozmowę z "ekspertem", który stwierdził, że pomiędzy państwami Wspólnoty Niepodległych Państw, a Zachodem są obecnie większe napięcia, niż w czasach zimnej wojny. Argumentował to zwiększeniem liczebności wojsk NATO w Polsce i krajach bałtyckich. Mówił też o "grupach młodzieży", szkolonych do "wywoływania zamieszek" na Białorusi.

Kadr z audycji Biełarus-1
Kadr z audycji Biełarus-1Laski DiffusionEast News

- Wzdłuż granic naszej wspólnoty istnieje wiele potencjalnych i już realnych ognisk napięć - uważa Andriej Czernobaj, analityk w Białoruskim Instytucie Studiów Strategicznych. Na antenie państwowej telewizji Biełarus-1 mówił o - jego zdaniem - zagrożeniach dla Wspólnoty Niepodległych Państw.

To organizacja powstała na początku lat 90. z inicjatywy Rosji, która zrzesza byłe republiki Związku Radzieckiego. Współpraca tych państw jest realizowana na poziomie gospodarczym, wojskowym i politycznym.

Wypowiedzi Czernobaja nie przeszły bez echa. Cytuje je między innymi agencja BelTA. Organ prasowy Mińska podkreśla, że według analityka "tak trudnej sytuacji, zwłaszcza w regionie europejskim, nie było nawet w okresie zimnej wojny".

"Grupy młodzieży przygotowują się do wywoływania zamieszek"

- Widzimy, że NATO się rozszerza. Wzmacniane są nawet te wojska Sojuszu, które stacjonują w Polsce i krajach bałtyckich. W zeszłym roku na szczycie NATO w Madrycie zapadły decyzje o wzmocnieniu, zwiększeniu liczebności formacji - mówił dalej Czernobaj.

Zapomniał jednak dodać, że wspomniane decyzje zapadły po i w związku z rosyjską agresją na Ukrainę, która dzieli granicę z państwami Sojuszu Północnoatlantyckiego, a Moskwa atakowała cele również w zachodniej części kraju, bezpośrednio przy granicy Polski.

Na sugestiach o rozbudowie wojsk NATO analityk nie poprzestał. - Wiemy, że od dwóch, trzech dekad w krajach bałtyckich, niektórych krajach Europy Wschodniej i innych, grupy białoruskiej młodzieży przygotowują się do wywoływania zamieszek. Spotkaliśmy się z tym - stwierdził, nie podając dowodów na potwierdzenie tezy.

Propagandowe zagrożenie dla Mińska

Czernobaj ocenił, że "były próby obalenia rządu, zmiany porządku konstytucyjnego". - Ale nie jest to możliwe środkami politycznymi, nie można nas zmiażdżyć ekonomicznie. Dlatego pozostaje droga militarna. Teraz pojawiły się pewne siły i środki, które niejako pozwolą Zachodowi spróbować użyć formacji, które są obecnie testowane w działaniach wojennych w Ukrainie - wskazał analityk, po raz kolejny nie podając dowodów.

Dodał też, że Białoruś posiada silne siły zbrojne, gotowe do odparcia zagrożenia.

W ostatnich tygodniach pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn zwracał uwagę, że białoruska propaganda wykorzystuje na przykład polskie ćwiczenia wojskowe Anakonda-23, do kreowania fikcyjnych zagrożeń dla Mińska.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Dulkiewicz w "Gościu Wydarzeń": Bardzo potrzebujemy pozytywnego mitu
      Dulkiewicz w "Gościu Wydarzeń": Bardzo potrzebujemy pozytywnego mitu Polsat NewsPolsat News
      Przejdź na