W uzasadnieniu Komitet Noblowski podkreślił m.in. "nadzwyczajne wysiłki" podejmowane przez prezydenta USA w celu "umocnienia międzynarodowej dyplomacji i współpracy między narodami". Wyeksponowano też szczególne znaczenie jego "wizji świata bez broni nuklearnej" i dążenia do jej realizacji. Przewodniczący norweskiego Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland powiedział, że choć w Białym Domu Obama zasiada dopiero od niedawna, "wszystko, czym zajął się jako prezydent, oraz to, jak przez niego zmienił się klimat międzynarodowy, jest już więcej niż wystarczającym powodem" przyznania mu pokojowego Nobla. "Obama jako prezydent stworzył nowy klimat w polityce międzynarodowej. Wielostronna dyplomacja odzyskała centralną pozycję, z naciskiem na rolę, jaką mogą odgrywać Narody Zjednoczone i inne instytucje międzynarodowe. Dialog i negocjacje są preferowane jako instrument rozwiązywania nawet najtrudniejszych konfliktów międzynarodowych" - głosi uzasadnienie. "Wizja świata wolnego od broni nuklearnej jest potężnym bodźcem dla negocjacji w sprawie rozbrojenia i kontroli zbrojeń. Dzięki inicjatywie Obamy USA odgrywają teraz bardziej konstruktywną rolę w stawianiu czoła wielkim wyzwaniom klimatycznym, wobec których stoi świat. Demokracja i prawa człowieka mają być umocnione". "Bardzo rzadko się zdarza, żeby ktoś w takim stopniu jak Obama przykuł uwagę świata i dał ludziom nadzieję na lepszą przyszłość. Jego dyplomacja jest oparta na koncepcji (zakładającej), że ci, którzy mają przewodzić światu, muszą to czynić na podstawie wartości i postaw podzielanych przez większość ludności świata" - wskazał Komitet Noblowski. "Od 108 lat norweski Komitet Noblowski stara się stymulować dokładnie tę politykę międzynarodową i te postawy, których Obama jest teraz głównym rzecznikiem świata" - napisano w uzasadnieniu, wyrażając poparcie dla apelu Obamy o to, by wszyscy wzięli odpowiedzialność za "globalną odpowiedź na globalne wyzwania". Agencja dpa podkreśliła, że 48-letni Obama niezwłocznie po objęciu urzędu w styczniu br. zajął się "ogniskami kryzysów politycznych" na świecie i "zerwał z polityką swego poprzednika George'a W. Busha", stawiając na odprężenie. Agencja wylicza posunięcia Obamy: zarządził wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku, zaproponował bezpośrednie rozmowy dążącym do wejścia w posiadanie broni atomowej Iranowi i Korei Północnej, "do Rosji wysyłał sygnały odprężenia i ostatecznie ogłosił rezygnację z planowanej globalnej tarczy antyrakietowej, którą Rosja czuła się zagrożona". Reuters "dopisuje" do tej listy apele rozbrojeniowe i dążenie do przełamania impasu, w jakim znalazł się bliskowschodni proces pokojowy. Do Baracka Obamy napływają już pierwsze gratulacje, m.in. od przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, który podkreślił, że "ta nagroda dla przywódcy największej potęgi militarnej na świecie na początku jego kadencji jest odzwierciedleniem nadziei, które (Obama) rozbudził na całym świecie swą wizją świata wolnego od broni nuklearnej". Według Barroso, jest to również wyraz oczekiwań, że Obama będzie ściśle współpracował z partnerami USA w poszukiwaniu "globalnych odpowiedzi na globalne wyzwania". Nobel dla Obamy? Ale za co? - podyskutuj na FORUM Czytaj też: Uzasadnienie pokojowego Nobla dla Obamy Wałęsa: Nobel dla Obamy to zachęta Barroso: Nobel za nadzieje i oczekiwania