Bałtycki kraj zagra Rosjanom na nosie. Szykuje się wielka defilada

Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Estończycy zorganizują defiladę wojskową tuż przy granicy z Rosją. 23 czerwca oddziały przemaszerują ulicami Narwy. Zdecydowana większość jej mieszkańców - oraz prowincji Virumaa Wschodnia, której jest stolicą - mówi po rosyjsku. W ten sposób uczczą Dzień Zwycięstwa, upamiętniając wydarzenia z 1919 roku - podała agencja BNS.

Parada jest tradycyjnie organizowana w Estonii przez ochotnicze wojska obrony terytorialnej Kaitseliit. Święto upamiętnia zwycięstwo wojsk estońskich i ich sprzymierzeńców nad Bałtycką Landeswehrą w bitwie pod Kiesią w 1919 roku.
Wcześniej obchody Dnia Zwycięstwa obchodzono w Narwie w 1996 roku. Do tradycji organizowania defilady wojskowej wrócono w kraju po zakończeniu sowieckiej okupacji.
Estonia szykuje paradę. Na granicy z Rosją
Pierwszą po ponownym odzyskaniu przez Estonię niepodległości zorganizowano przed pałacem prezydenckim w Tallinie w 1992 roku.
Na przestrzeni 31 lat odbywała się ona w różnych miastach kraju oraz na największej wyspie - Saaremie - kiedy to przybrała formę parady morskiej.
Narwa jest trzecim co do wielkości największym miastem Estonii. Jest położona przy rzece o tej samej nazwie, na której drugim brzegu położona jest Rosja. Zdecydowana większość mieszkańców Narwy - oraz prowincji Virumaa Wschodnia, której jest stolicą - mówi po rosyjsku.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!