Kreml ma sposób na żony wojskowych. "Wolą pieniądze niż mężów w domu"

Sebastian Przybył

Oprac.: Sebastian Przybył

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
858
Udostępnij

Protestujące żony rosyjskich żołnierzy budzą niepokój Kremla przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Władze chcą je zatem przekupić, by zaprzestały demonstracji - wynika z doniesień medialnych. Rosyjskie władze państwowe mają twierdzić, że kobietom zależy "bardziej na zdobyciu pieniędzy niż na powrocie mężów z wojny".

Protest kobiet w Moskwie / zdj. ilustracyjne
Protest kobiet w Moskwie / zdj. ilustracyjneALEXANDER NEMENOVAFP

We wtorek 7 listopada w Moskwie odbył się protest żon wojskowych, którzy biorą udział w wojnie w Ukrainie.

Brytyjski resort obrony w aktualizacji wywiadowczej z 20 listopada przekazał, że demonstrantki zebrały się na placu Teatralnym w Moskwie, rozwinęły transparenty i domagały się objęcia swoich partnerów służbą rotacyjną na linii frontu.

Londyńskie ministerstwo podkreśliło, że to prawdopodobnie pierwszy taki protest od początku rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku.

Rosja: Kreml obawia się protestujących żon żołnierzy. "Trzeba je przekupić"

Business Insider zwraca uwagę, że dotychczas w historii Rosji matki i żony zmobilizowanych miały istotny wpływ w kreowaniu opinii publicznej. 

"Zdaniem analityków Władimir Putin obawia się, że kobiety mogą się stać zalążkiem ruchu antywojennego" - czytamy. Lęk władz ma szczególny charakter ze względu na wybory prezydenckie w Rosji, które odbędą się wiosną 2024 roku.

Aby zapobiec jakimkolwiek masowym demonstracjom - zdaniem mediów - Kreml ma planować przekupienie żon wojskowych. Niezależny rosyjski serwis informacyjny "Wierstka" twierdzi, że w opinii władz państwowych większości partnerek żołnierzy zależy bardziej na zdobyciu pieniędzy niż na powrocie mężów z wojny.

Brytyjski dziennik "The Times" donosi z kolei, że rosyjscy urzędnicy mieli zostać poinformowani na specjalnej trzydniowej konferencji w Moskwie, by nie spełniać oczekiwań kobiet, a po prostu je przekupić.

"Przekonajcie, obiecajcie, zapłaćcie. Cokolwiek, byleby nie wyszły na ulicę. W jakiejkolwiek liczbie, nawet 50 osób" - mieli usłyszeć urzędnicy.

"Kreml jest w niewytłumaczalny sposób zaniepokojony"

Instytut Studiów nad Wojną zauważa, że Kreml jest "w niewytłumaczalny sposób zaniepokojony", ponieważ - mimo pojedynczych głosów dezaprobaty - według badań niezależnego instytutu badawczego Centrum Lewady Władimir Putin cieszy się obecnie 82 proc. poparciem Rosjan.

Ponadto widmo spadku poparcia oddala również fakt, że władze państwowe już dawno wyeliminowały poważne zagrożenia w postaci opozycji i nieprzychylnych mediów - politycy głoszący antyputinowskie hasła są bowiem represjonowani, a przekaz medialny jest zdominowany przez ośrodki kontrolowane przez Kreml.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "To nie jest konflikt między Ukrainą a Polską, a między Ukrainą a UE". Bielan w "Gościu Wydarzeń" o kryzysie na granicy
      "To nie jest konflikt między Ukrainą a Polską, a między Ukrainą a UE". Bielan w "Gościu Wydarzeń" o kryzysie na granicyPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      442
      Super
      relevant
      141
      Hahaha
      haha
      136
      Szok
      shock
      50
      Smutny
      sad
      56
      Zły
      angry
      33
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      858
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na