Auto wjechało w grupę ludzi na przystanku w Izraelu. Wielu rannych
Na jednym ze skrzyżowań w północnym Izraelu w czwartek samochód wjechał w przystanek. 12 osób zostało rannych, z czego jedna jest w stanie krytycznym. Policja nie wyklucza, że mógł być to "atak terrorystyczny". Funkcjonariusze zatrzymali sprawcę.

Samochód przyspieszył i wjechał w grupę ludzi czekających na przystanku na skrzyżowaniu koło miejscowości Pardes Channa, po czym kierowca skierował pojazd w stronę znajdującego się w pobliżu radiowozu i w niego uderzył - przekazała policja.
Jak dodał, funkcjonariusze "schwytali i unieszkodliwili" sprawcę, którym był nienotowany wcześniej 24-letni arabski obywatel Izraela. Jednak Kanał 12 podaje, że wbrew wcześniejszym doniesieniom, Szin Bet (izraelska służba specjalna - red.) uważa obecnie, że napastnikiem był Palestyńczyk z północnej części Zachodniego Brzegu, który przez pewien czas mieszkał w Izraelu.
Izrael. Wjechał w grupę ludzi na przystanku. Są ranni
Policja opisuje zdarzenie jako "możliwy atak terrorystyczny". Jak podaje "The Times Of Israel" policja poinformowała, że sprawca, który dokonał ataku, został zabity.
Według policji co najmniej jeden ranny jest w stanie krytycznym. Jak podaje "The Times Of Israel" jest to 17-letnia kobieta. W momencie publikowania artykuły liczba poszkodowanych wynosi 12 osób.
Wszyscy zostali przewiezieni do lokalnego szpitala.
Źródło: "The Times Of Israel"
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!