Atak zimy w USA i Japonii. Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych

Paulina Sowa

Oprac.: Paulina Sowa

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,3 tys.
Udostępnij

Od ubiegłego tygodnia Stany Zjednoczone i Japonia walczą ze skutkami intensywnych opadów śniegu. Atak zimy doprowadził do problemów w dostawach prądu i zawieszeniu połączeń kolejowych i lotniczych. Liczba ofiar śmiertelnych w obu krajach rośnie. Dotychczas podano, że w Japonii zginęło co najmniej 17 osób, a w USA ponad 30.

Śnieżyca w Nowym Jorku, zdjęcie z 24 grudnia 2022 roku
Śnieżyca w Nowym Jorku, zdjęcie z 24 grudnia 2022 rokuJeffrey T. BarnesEast News

W wyniku trwających od ubiegłego tygodnia obfitych opadów śniegu w Japonii zginęło co najmniej 17 osób, a ponad 90 zostało rannych - poinformowały w poniedziałek służby zarządzania kryzysowego tego kraju. Około 20 tys. gospodarstw domowych było pozbawionych prądu.

Atak zimy dotknął zwłaszcza północną Japonię, gdzie kilkaset pojazdów utknęło na autostradach.

Śnieżyca spowodowała zawieszenie w niedzielę w tym regionie kilkudziesięciu połączeń kolejowych i lotniczych, ale - jak informuje ministerstwo transportu Japonii - ruch został już w większości przywrócony.

Według władz, wiele ofiar śmiertelnych zimy to osoby, które spadły z dachów swoich domów, próbując usunąć śnieg. 

Atak zimy w USA. Ludzie zamarzają w samochodach

Równie trudna jest sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Trwająca od minionego tygodnia śnieżyca sparaliżowała w Boże Narodzenie m.in. Buffalo w stanie Nowy Jork. Liczbę ofiar śmiertelnych w całym kraju media szacują na od 30 do 37.

"Burza śnieżna rozciągała się od Wielkich Jezior w pobliżu Kanady do Rio Grande wzdłuż granicy z Meksykiem. Około 60 proc. populacji Stanów Zjednoczonych (200 mln osób) stanęło w obliczu różnego rodzaju zagrożeń z powodu warunków atmosferycznych" - poinformowała krajowa służba pogodowa (NWS).

Jak dodała, niektóre duże miasta na południowym wschodzie, środkowym zachodzie i wschodnim wybrzeżu zanotowały najzimniejsze Boże Narodzenie od dziesięcioleci. W Wigilię w nowojorskim Central Parku temperatura wynosiła minus 9 stopni C. Była to druga najzimniejsza Wigilia w Nowym Jorku od co najmniej 150 lat.

Według CNN liczba ofiar śmiertelnych śnieżycy w USA sięga co najmniej 37. Agencja AP informowała o 34, a stacja NBC oceniła, że zginęło co najmniej 30 osób.

"Większość zgonów notuje się w Buffalo i okolicach, na skraju jeziora Erie w zachodniej części stanu Nowy Jork, gdzie paraliżujące zimno i ciężki śnieg (...) utrzymywały się przez świąteczny weekend" - pisze Reuters. Według tej agencji, w hrabstwie Erie zginęło 16 osób w wieku od 26 do 93 lat.

- Ostatnie ofiary to m.in. ludzie znalezieni w samochodach, a niektórzy w zaspach śnieżnych. Są tacy, którzy utknęli w samochodach na dłużej niż dwa dni - mówił przedstawiciel władz hrabstwa Erie Mark Poloncarz.

Odwołane rejsy, problemy w dostawach prądu

Gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul określiła sytuację jako "zdarzającą się raz w życiu" katastrofą pogodową. Uznała burzę śnieżną, która uderzyła w Buffalo i okolice za najsilniejszą od czasu wyniszczającej zamieci z 1977 roku, która zabiła prawie 30 osób.

Według NWS w Boże Narodzenie rano na międzynarodowym lotnisku Buffalo Niagara odnotowano 109 cm śniegu. Firma FlightAware monitorująca loty wyliczyła, że w niedzielę ok. godz. 14 w całym kraju odwołanych było przeszło 1700 rejsów.

W dalszym ciągu setki tysięcy ludzi od Maine do Seattle pozbawionych jest prądu. Ich liczba zmniejszyła się jednak w niedzielę do mniej niż 200 tys., w porównaniu do 1,7 mln zarejestrowanych w sobotę.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Ks. prof. Cisło o pomocy Ukrainie: W każdej parafii modliliśmy się o pokój, ale też wspieramy materialnie
      Ks. prof. Cisło o pomocy Ukrainie: W każdej parafii modliliśmy się o pokój, ale też wspieramy materialniePolsat NewsPolsat News
      Przejdź na