Atak w Australii. Ewakuowano centrum handlowe, są ofiary śmiertelne

Grzegorz Lepak

Oprac.: Grzegorz Lepak

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
877
Udostępnij

Sześć osób nie żyje, a osiem - w tym dziecko - jest rannych po ataku nożownika w Australii. Z centrum handlowego w Sydney ewakuowano setki osób - podały w sobotę miejscowe media. Policja przekazała, że napastnik został zastrzelony. Dwóch świadków powiedziało agencji Reutera, że słyszało strzały.

Setki osób ewakuowano w sobotę z centrum handlowego w Sydney po ataku nożownika
Setki osób ewakuowano w sobotę z centrum handlowego w Sydney po ataku nożownika AFP

Według mediów po zatłoczonym centrum handlowym biegał uzbrojony w nóż mężczyzna i śmiertelnie dźgnął sześć osób (początkowo informowano o czterech ofiarach), zanim został zastrzelony przez policję - przekazał portal news.com.au. Jeden ze świadków przekazał, że widział ciała dwóch młodych mężczyzn przed jednym ze sklepów. Dwóch innych świadków powiedziało agencji Reutera, że słyszeli strzały. Wśród zaatakowanych ma być kobieta i dziewięciomiesięczne dziecko. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia uciekających z centrum handlowego ludzi i zmierzające do niego samochody policyjne i służb medycznych. Wiele sklepów zamknęło drzwi antywłamaniowe, by zapewnić bezpieczeństwo klientom przebywającym w środku.

Świadkowie o dramatycznych chwilach

W mediach pojawiają się historie opisujące bohaterską postawę Australijczyków walczących, by obezwładnić napastnika. Mieli w niego rzucać stołami i krzesłami, ana jednym z nagrań widać mężczyznę, który walczy z nożownikiem przy pomocy metalowego słupka.

Po paru godzinach wyjaśniono, że mężczyzna uzbrojony w nóż został śmiertelnie postrzelony przez oficer policji, która przypadkowo był na miejscu zdarzenia. Kiedy zauważyła atak napastnika, wezwała go do rzucenia noża. Jednak ten ruszył w jej stronę. Michael Dunkley, właściciel kawiarni, widział moment, w którym funkcjonariuszka oddała jeden strzał. Trafiła agresora w klatkę piersiową.

- 20 minut po ewakuacji ludzi z centrum handlowego widziałem oddziały SWAT zamykające okoliczne ulice -  opowiadał jeden ze świadków.

Premier Australi: Sceny nie do opisania

Służby ratunkowe zostały wezwane do Westfield Bondi Junction tuż przed godz. 16:00 czasu lokalnego (godz. 8:00 w Polsce).  "Wzywa się ludzi, aby unikali tego obszaru" - napisała policja w oświadczeniu.

Wciąż nie jest znany motyw ataku.

Premier Australii Antony Albanese złożył kondolencje bliskim ofiar: "Nasze serca są z rannymi i dziękujemy tym, którzy się nimi opiekują, a także naszej dzielnej policji i przede wszystkim ratownikom" - napisał w portalu społecznościowym X. Na konferencji prasowej premier Albanese podkreślił, że "druzgocące sceny w Bondi Junction są nie do opisania i zrozumienia".

Źródło: Reuters, Interia

***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Sawicki w "Gościu Wydarzeń" o ustawach aborcyjnych: Nie ma się z czego cieszyć
      Sawicki w "Gościu Wydarzeń" o ustawach aborcyjnych: Nie ma się z czego cieszyćPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      493
      Super
      relevant
      175
      Hahaha
      haha
      68
      Szok
      shock
      48
      Smutny
      sad
      48
      Zły
      angry
      45
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      877
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na