Niespokojnie w Rosji. Pilna ewakuacja 700 pacjentów
Ewakuowano pacjentów oraz personel jednego ze szpitali w Moskwie. Na recepcję wpłynął list, w którym przekazano, że w placówce może znajdować się bomba. Rzekomo informowano o ładunkach wybuchowych umieszczonych w plecakach i ustawionym zegarem. Dyrektor szpitala dodał, że na miejscu zjawiły się służby specjalne i zaprzeczył medialnym doniesieniom, jakoby w placówce leczono poszkodowanych w strzelaninie pod Moskwą.
Centrum Medyczno-Chirurgiczne Pirogow w Rosji zostało ewakuowane po tym, jak placówka otrzymała wiadomość o zagrożeniu bombowym - przekazały rosyjskie kanały w mediach społecznościowych oraz propagandowa rosyjska agencja RIA Nowosti.
Rosja. Ewakuacja szpitala. Wysłano list z ostrzeżeniem
- Przeprowadzono ewakuację, pacjenci i personel zostali wyprowadzeni na bezpieczną odległość. Pracują służby specjalne - przekazał dyrektor szpitala, Oleg Karpow. Jak sprecyzował, nie przebywają tam pacjenci, którzy nie mogą wstawać z łóżek, a poszkodowani w zamachu na salę koncertową Crocus City Hall znajdują się w innym budynku. Niektóre kanały podawały jednak odmienną wersję.
Łącznie z obiektu ewakuowano 700 osób. Rosyjski portal msk1.ru, powołując się na relację jednego ze świadków zdarzenia, przekazał, że w ciągu kilku minut na ulice wyszło kilkadziesiąt osób. - Tłoczyli się przy wejściu. Prowadzili ewakuację, pewnie dostali jakiś komunikat. Często tak robią - dodał informator, podkreślając, że ludzie zaczęli wracać do środka.
Kanał Mash informował, że w liście do szpitala poinformowano o "fosforowych ładunkach wybuchowych z zegarem ustawionym na 40 minut, które znajdują się w czterech plecakach na kilku piętrach".
Po godz. 13 Nexta podała na swoim koncie w mediach społecznościowych, że w Moskwie ewakuowani są także ludzie z centrów handlowych. "Ewakuacje przeprowadzono w centrum handlowym Mozaika oraz w centrach Gorod" - przekazano. Powodem są kolejne doniesienia o podłożeniu bomby.
Rosja. Niespokojnie w Petersburgu. Ewakuowano centrum handlowe
To kolejne ewakuacje dużych budynków w ostatnim czasie. W niedzielę, również z powodu informacji o podłożeniu bomby, ewakuowano centrum handlowe London Mall. Mężczyzna, który został już zatrzymany, miał zadzwonić na policję i poinformować, że podłożył w budynku ładunki wybuchowe. Na miejscu, oprócz służb, zjawili się także saperzy oraz przedstawiciele Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych.
Także w niedzielę 57-letnia kobieta po wejściu na pokład samolotu, zgłosiła personelowi, że w plecaku ma bombę. Przez zachowanie pasażerki, która - jak podawał rosyjski kanał w mediach społecznościowych 112 - zachowywała się agresywnie, lot został opóźniony o blisko dwie godziny. Przy 57-latce nie znaleziono materiałów wybuchowych.
Strzelanina pod Moskwą. Wiele ofiar i poszkodowanych
W piątek po południu doszło do strzelaniny w Crocus City Hall pod Moskwą. W zdarzeniu zginęło co najmniej 137 osób. Poszkodowanych zostało ponad 180 osób.
Chociaż do ataku jeszcze tego samego dnia przyznało się Państwo Islamskie, Rosja przekazała, że schwytano czterech sprawców zamachu. Medialne doniesienia wskazywały, że to obywatele Tadżykistanu, jednak tamtejsze MSZ stanowczo temu zaprzecza.
W niedzielę sąd w Moskwie zdecydował o aresztowaniu zatrzymanych do 22 maja, w oczekiwaniu na proces. Zastrzeżono, że termin może się wydłużyć.
***
Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
