Gigantyczna elektrownia na południu Australii przestała działać, po tym jak przez ten region kraju przetoczyły się potężne burze. Ponad pół miliona gospodarstw domowych straciło dostęp do energii elektrycznej. Awaria zaburzyła transport kolejowy wokół Melbourne. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Południe Australii poza siecią Do olbrzymich awarii i utrudnień komunikacyjnych doszło w Australijskim stanie Wiktoria. Z powodu bardzo silnych burz runęło kilka (według różnych źródeł od dwóch do sześciu) wież przekaźnikowych nieopodal miejscowości Anakie - poinformowało ministerstwo Energii, Środowiska i Działań na rzecz klimatu stanu Wiktoria (DECCA). To wydarzenie doprowadziło do odcięcia od sieci energetycznej elektrowni Loy Yang A. Jak powiedziała minister ds. energii stanu Wiktoria Lily D’Ambrosio, z tego powodu łącznie ponad 500 tysięcy gospodarstw domowych straciło dostęp do prądu. Zasięg awarii jest wyjątkowo duży. Prąd nie dochodzi nie tylko do pół miliona domów. Bardzo ucierpiała również sieć kolejowa wokół Melbourne: działalność połowy z 16 linii podmiejskich została częściowo zawieszona. W wielu miejscach organizowana jest zastępcza komunikacja autobusowa. Elektrownia poza siecią, cena prądu wystrzeliła Elektrownia Loy Yang A jest jedną z trzech ostatnich w stanie Wiktoria, które zasilane są węglem. Zakład jest w stanie wytwarzać ponad 2,2 GW energii elektrycznej, co pokrywa około 30 proc. prądu zużywanego w tym stanie. Specjaliści oceniają, że niedługo uda się wznowić pracę bloków 2, 3 i 4, po spełnieniu zasad protokołów bezpieczeństwa. Blok 1 jednak pozostanie odłączony. Po tym jak zakład Loy Yang A został odłączony od sieci, ceny energii elektrycznej w stanie Wiktoria poszybowały w górę. Cena 1 MW/h skoczyła z poziomu około 200 dolarów australijskich do 16 600 dolarów. W stanie Queensland w tym samym czasie za tyle samo płacono niewiele ponad 60 dolarów, a w stanie Nowa Południowa Walia niecałe 300 dolarów australijskich. Pogoda wyłącza prąd Australijski operator energetyczny (Australian Energy Market Operator - AEMO) zbada przyczyny tej ogromnej awarii. Według dostawców energii do przerw w dostawie prądu doprowadziła kombinacja złych warunków pogodowych. Potężne burze nawiedzające region przyniosły porywisty wiatr oraz tysiące piorunów. Połamane drzewa zrywały linie energetyczne w setkach miejsc. Według specjalistów naprawa uszkodzeń spowodowanych burzami potrwa co najmniej kilka dni. Źródło: ABC News, "The Guardian" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!