Artyści z Rosji boją się występować na Krymie
Według piosenkarza i deputowanego Dumy Państwowej Josifa Kobzona, rosyjscy artyści boją się występować na Krymie z powodu zachodnich sankcji. On sam ma zakaz wjazdu do krajów Unii Europejskiej.

Josifa Kobzona na "czarną listę" wpisano za udział w koncertach organizowanych w Donbasie, oraz podważanie integralności terytorialnej Ukrainy.
Niedawno artysta, który chwalił się, że szengeńska wiza nie jest mu potrzebna, bo woli wypoczywać na Krymie lub w Soczi, zwrócił się do Władimira Putina z prośbą o pomoc. Chce bowiem wyjechać do jednego z krajów unijnych na leczenie i nie może.
Teraz ostro krytykuje swoich kolegów, którzy nie chcą tak jak on występować dla separatystów. Twierdzi, że rosyjscy artyści boją się, ponieważ nakupowali nieruchomości za granicą i nie chcą stracić zachodnich wiz.
Przypomniał też, że w trakcie II wojny światowej, czy wojny w Afganistanie funkcjonowały zespoły frontowe, które występowały dla żołnierzy, a teraz, jego zdaniem, artyści bardziej troszczą się o własne interesy, niż o interesy kraju.