Szef białoruskiego resortu obrony Wiktar Chrenin wziął udział w 11. Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa Międzynarodowego. W czasie wtorkowego przemówienia minister atakował sąsiednie państwa, które "szkolą na swoim terytorium uzbrojonych bojowników spośród przestępców, którzy uciekli z Białorusi" - oznajmił cytowany przez państwową agencję Biełta. - Otwarcie mówią, że użyją ich do ataków militarnych na państwo białoruskie - podkreślał Wiktar Chrenin. Zarazem dodawał, że żadne "formacje quasi-militarne nie stanowią istotnego zagrożenia militarnego" dla jego ojczyzny. Jego zdaniem jednostki wojskowe państw Zachodu "mogą być rozmieszczone pod ich sztandarami". - Jednocześnie z punktu widzenia prawa międzynarodowego bardzo trudno będzie udowodnić ich udział w agresji. Powiedzą, że Białorusini walczą z Białorusinami, Rosjanie walczą z Rosjanami i tak dalej - powiedział Chrenin. Białoruski minister o sąsiadach: Sponsorują terroryzm Białoruś - ustami szefa resortu obrony - wyraziła oburzenie na brak odpowiedniej reakcji organizacji międzynarodowych. Polityk mówił o "przymykaniu oczu na sponsorowanie terrorystów przez państwa zachodnie". - Te międzynarodowe instytucje zostały przejęte przez kraje zachodnie, aby służyły ich interesom - zaznaczał bliski współpracownik Alaksandra Łukaszenki. W jego opinii zachodnie kraje sprawują kontrolę organizacji międzynarodowych. Taki układ umożliwia "użycie siły militarnej przeciwko państwom dążącym do bardziej sprawiedliwego ładu światowego" - zakończył polityk. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!