W tym mieście PiS może stracić prezydenta. Z własnej winy

PiS może stracić władzę w Zamościu. Wskutek wewnętrznych konfliktów w partii prezydent Andrzej Wnuk będzie musiał walczyć w drugiej turze z Rafałem Zwolakiem, lokalnym radnym. PiS poważnie liczy się tu z porażką.

Zamość to jedno z zaledwie kilku miast w Polsce, w których rządził dotąd prezydent związany z PiS. Teraz może się to zmienić. W drugiej turze to nie kandydat PiS jest faworytem, lecz lokalny kandydat.
W pierwszej turze wyborów na prezydenta 60-tysięcznego Zamościa na Lubelszczyźnie wygrał radny Rafał Zwolak, uzyskując wynik ponad 39 proc. Na drugim miejscu uplasował się urzędujący prezydent Andrzej Wnuk z wynikiem trochę ponad 26 proc.
Wnuk rządzi Zamościem od 2014 roku. W 2018 roku wygrał prezydenturę w pierwszej turze. Za każdym razem miał poparcie PiS. W tym roku jednak przeciwko Wnukowi wystartował poseł PiS z zamojszczyzny Sławomir Zawiślak. Uzyskał czwarty wynik 12,61 proc. To jego politycy PiS obwiniają za słabszy od przewidywanego wynik Andrzeja Wnuka.
Zamość. Niepewna przyszłość prezydenta, popieranego przez PiS
Dziś sytuacja w drugiej turze jest dla kandydata popieranego przez PiS niekorzystna. Na radnego Zwolaka głosy mogą przerzucić wyborcy Koalicji Obywatelskiej.Kandydatka KO Agnieszka Jaczyńska zajęła w pierwszej turze trzecie miejsce z wynikiem 18,2 proc.
Start Zawiślaka od początku wywoływał w PiS dużo emocji i kontrowersji. PiS próbowało go odwieść od tej decyzji. Bezskutecznie. Z naszych informacji wynika, że Zawiślak od dawna bardzo chciał startować w wyborach prezydenckich w Zamościu i liczył, że w tym roku uzyska poparcie PiS w tej sprawie. Gdy go nie dostał, stwierdził, że wystartuje z własnego komitetu.
Przemysław Czarnek, szef lubelskich struktur PiS nie krył swojego negatywnego stosunku do decyzji Zawiślaka.
- Kandydatura Sławomira Zawiślaka, w kontekście prezydentury w Zamościu, była zgłaszana w centrali, ale nie uzyskała aprobaty. Uzyskał ją Andrzej Wnuk. Dlatego start posła z własnego komitetu musi prowadzić do decyzji, które będą podejmowane w trybie dyscyplinarnym. Nie ma innego wyjścia - powiedział szef lubelskich struktur PiS Przemysław Czarnek.
Zamość. Dwóch kandydatów związanych z PiS
Z informacji Interii wynika, że w sprawie posła Zawiślaka trwa postępowanie dyscyplinarne wewnątrz partii, ostatecznych decyzji nie ma.
PiS choć obawia się o ostateczny wynik drugiej tury, to za "swoim" prezydentem stoi murem.
- Andrzej Wnuk ma pełne poparcie PiS i będziemy to podkreślać przez najbliższe dwa tygodnie, by nie było wątpliwości, że to on był i jest naszym kandydatem - mówi Interii Michał Moskal, lubelski poseł PiS.
Dodaje także, że Lubelszczyzna jest przykładem tego, że PiS jest w stanie przebijać swoje sufity z wyborów samorządowych w 2018 roku, bo partia poprawiła swój wynik w województwie, a także w samym mieście. W samym Lublinie PiS zgarnie prawdopodobnie trzy z pięciu mandatów do sejmiku.
- Ciężką pracą w terenie da się osiągnąć bardzo dużo, nawet jeśli media udają, że nas nie widzą. Byliśmy blisko ludzi, szliśmy z otwartą przyłbicą, podkreślając wszystko, co PiS w ciągu ośmiu lat zrobiło dla Polski i to zdało egzamin - dodaje polityk.
Poseł Sławomir Zawiślak odmówił komentowania sprawy. - Nie udzielam w tej chwili żadnych wywiadów - zakomunikował w rozmowie z Interią.
Dopytywany przez nas o postępowanie dyscyplinarne odpowiedział jedynie, że "na ten moment jestem członkiem partii, członkiem klubu PiS, a różne postępowania się w partii toczą, moje podobno też".
Kamila Baranowska