W debacie wzięli udział: Jakub Szczepański (Bezpartyjni Samorządowcy), Ireneusz Raś (Trzecia Droga), Katarzyna Kotula (Nowa Lewica), Marlena Maląg (PiS), Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja) i Marzena Okła-Drewnowicz (Koalicja Obywatelska). Program prowadziła Agnieszka Gozdyra. Debata w Polsat News. System emerytalny Pierwsze pytanie dotyczyło systemu emerytalnego. "Czy w Polsce da się realnie uniknąć podnoszenia wieku emerytalnego?". - My stawiamy na realne i logiczne rozwiązania. System emerytalny potrzebuje głębokich i racjonalnych zmian - powiedział Jakub Szczepański. Zwrócił uwagę , że już dzisiaj mamy problem z zastępowalnością pokoleń. - Nie ma kto pracować na przyszłych emerytów. Problemem jest to, że nie ma kompleksowego podejścia do tego problemu - stwierdził. - Jako Bezpartyjni Samorządowcy mówimy, że potrzebny jest taki system emerytalny, który będzie generował środki dla emerytów - dodał. Ireneusz Raś z Trzeciej Drogi przypomniał z kolei, że Polacy już wcześniej zdecydowali, że nie chcą pracować dłużej. - Musimy stworzyć system zachęt do tego, żeby Polacy dłużej zarabiali - powiedział. - Wraz z większą ilością lat pracy, będą mieć większą emeryturę. Dobrze by było gdyby emeryci pracujący ponad wiek emerytalny byli zwolnieni z PiT-u - dodał. Jak zagłosować za granicą? Nie wszędzie wystarczy dowód osobisty Katarzyna Kotula stwierdziła natomiast, że "Lewica mówi jasno nie dla podwyższenia wieku emerytalnego". - Mamy dobre rozwiązania, które pomogą emerytom żyć godniej - powiedziała. Wymieniła w tym kontekście: rentę wdowią i dwie roczne waloryzacje emerytur, senioralny bon turystyczny, leki za pięć złotych, łatwiejszy dostęp do geriatrów, emerytury stażowe i podwyższenia zasiłku pogrzebowego. - Musimy zrobić wszystko, żeby ta sytuacja wyglądała inaczej niż dzisiaj - podkreśliła. Marlena Maląg przypomniała natomiast, że PiS zmieniło decyzję Donald Tuska o wydłużeniu wieku emerytalnego. - Przywróciliśmy Polakom godność i daliśmy możliwość wyboru - stwierdziła. - Polityka PiS to troska o to, żeby jesień życia była godna. Dlatego przeprowadzamy waloryzacje, wprowadziliśmy świadczenia takie jak 13. i 14. emerytura - dodała. Przedstawicielka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik podkreśliła z kolei, że "system emerytalny oparty na ZUS-ie wymaga gruntownej reformy". - Moje pokolenie liczy się z tym, że prawdopodobnie nie zobaczy emerytury na oczy, lub będzie ona dramatycznie niska - powiedziała. Według niej "skandalem jest to, że ludzie którzy odkładają na emeryturę maja problem z jej uzyskaniem z powodu nieprzepracowania odpowiedniej ilości lat". Wybory 2023. Tak wypełnisz kartę wyborczą, by głos był ważny Na koniec głos zabrała Marzena Okła-Drewnowicz z Koalicji Obywatelskiej przypomniała, ze Polacy powiedzieli zdecydowane nie podwyższaniu wieku emerytalnego. - Dzisiaj nie ma na polskiej scenie politycznej partii, która wypowiadałaby się w kwestii podniesienia wieku emerytalnego - zaznaczyła. - Ale problemem jest wysokość tych emerytur. One dzisiaj coraz częściej są głodowe. Musimy znaleźć sposób na to, żeby to zmienić - dodała. - Jednym z rozwiązań, które proponujemy jest druga waloryzacja w sytuacji, kiedy inflacja przekracza pięć procent - podkreśliła. Debata w Polsat News. Demografia Drugie pytanie dotyczyło demografii. "W jaki sposób państwo powinno skłonić Polaków, żeby mieli więcej dzieci?" Jakub Szczepański z Bezpartyjnych Samorządowców przypomniał, że to "zdrowa gospodarka zachęca do zakładania rodzin". - Chcemy wspierać rodziny w tym zakresie poprzez 100 procentowy zasiłek macierzyński dla pracujących mam. Proponujemy również powrót do żłobków przy zakładach pracy, PIT zero, ale również postulujemy finansowanie procedury in vitro z budżetu państwa - powiedział. - My jako Trzecia Droga proponujemy rodzinny PIT. Drugą kwestią jest uzależnienie świadczenia 800 plus od powiązania z pracą. Po trzecie obiecujemy 100 tys. miejsc w żłobkach publicznych. Chcemy również zrównania wszystkich w prawie do in vitro - stwierdził z kolei Ireneusz Raś. Nie musisz iść do urzędu. Przed wyborami załatwisz formalności przez internet - Po pierwsze i przede wszystkim in vitro. Po drugie gwarancja miejsca w żłobku dla każdego dziecka, po trzecie 300 tys. tanich mieszkań na wynajem - powiedziała natomiast Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy. - Równie ważna jest dobra ochrona zdrowia i promocja partnerskiego modelu rodziny - podkreśliła. - Dzisiaj to głównie matki zostają z dzieckiem w domu, musimy zrobić wszystko, żeby mężowie, partnerzy byli w domu i także je wspierali - dodała. Marlena Maląg zaznaczyła na wstępie, że "polityka demograficzna to wyzwanie", a "PiS to rewolucja godnościowa". - Wprowadzenie świadczeń takich jak 500, a za chwilę 800 plus, rodzinny kapitał opiekuńczy, opieka żłobkowa, łączenie pracy zawodowej z życiem rodzinnym - wyliczała. Mówiła również o "zaniedbaniach za czasów Donalda Tuska, kiedy ludzie nie mieli stabilizacji i nie zakładali rodziny". - Do dzisiaj borykamy się z konsekwencjami tego stanu. My wprowadzamy i realizujemy kompleksową, systemową politykę prorodzinną - dodała. Jak głosować poza miejscem zameldowania? Masz czas do 12 października Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji oceniła, że "dzisiejszy kryzys demograficzny wynika ze zmian kulturowych". - Nie da się tego zmienić różnymi programami socjalnymi, czy budową większej ilości żłobków - dodała. Podkreśliła jednak, że "problem z demografią wynika również z faktu, że w Polsce istnieje brak stabilności finansowej i prawnej, a kobiety, które decydują się na dziecko bardzo często mierzą się z patologią ZUS-u". Marzena Okła-Drewnowicz z Koalicji Obywatelskiej nazwała politykę prorodziną prowadzoną przez PiS jako "pseudorewolucyjną". Według niej "Polki nie chcą rodzić dzieci bo po prostu się boją". - Kiedy rządziła koalicja PO-PSL wprowadzaliśmy rozwiązania systemowe takie jak roczny urlop rodzicielski, urlop ojcowski, dofinansowanie in vitro, program mieszkanie dla młodych - przypomniała. - Dzisiaj nie ma innego wyjścia, trzeba pójść tą samą drogą, wprowadzić rozwiązania systemowe, pozwalające łączyć pracę z rodziną - dodała. Debata w Polsat News. Świadczenia społeczne Trzecie pytanie dotyczyło świadczeń społecznych. "Jaka powinna być przyszłość świadczenia 800 plus oraz 13. i 14. emerytury?" Według Jakuba Szczepańskiego z Bezpartyjnych Samorządowców wobec oczekiwań społeczeństwa, dyskusja na temat utrzymania tego typu programów jest "bezprzedmiotowa". - My proponujemy 100 proc. zasiłek macierzyński dla mam, które chcą pracować podczas tego pierwszego etapu zajmowania się dzieckiem. Innym ważnym tematem jest zrównanie płac kobiet i mężczyzn - powiedział. Ireneusz Raś z Trzeciej Drogi przyznał, że "świadczenie 500 plus było świadczeniem godnościowym". - Natomiast jeśli chodzi o 800 plus to uważamy, że trzeba powiązać to świadczenie z pracą. Będziemy szanować ludzi pracy - powiedział. Kto może wziąć udział w wyborach? Należy spełnić cztery warunki Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy przypomniała, że program 500 plus miał dwa główne cele: demograficzny oraz wsparcia finansowego wielu polskich rodzin. - Wiele polskich rodzin faktycznie dostało wsparcie finansowe, ale w 2022 roku skrajne ubóstwo wzrosło o prawie 50 proc. Dlatego jako Lewica proponujemy coroczną waloryzację świadczeń rodzinnych - stwierdziła. - Czas odmrozić inne świadczenia rodzinne, które były zamrożone przez kilka ostatnich lat przez rząd PiS - dodała. Przedstawicielka Nowej Lewicy zaproponowała również tysiąc złotych dla studentów. - Potrzebujemy rozsądnej polityki społecznej opartej nie na prezentach wyborczych, tylko na systemowych rozwiązaniach - podkreśliła. Minister Marlena Maląg stwierdziła z kolei, że "PiS ma realizację godnej polityki społecznej w swoim DNA". Przypomniała następnie programy wprowadzone za rządów PiS. - To są programy, które zmieniają rzeczywistość. Jesteśmy państwem z trzecim wynikiem jeśli chodzi o najniższe zagrożenie ubóstwem w UE - powiedziała. Kiedy poznamy oficjalne wyniki wyborów? Tak wygląda proces ich liczenia - Jesteśmy przeciwni waloryzacji świadczenia 500 plus do 800 plus i dodrukowi sztucznego pieniądza i napędzania inflacji - oświadczyła z kolei Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji. - Świadczenie 500 plus powinno pozostać jako wsparcie dla rodzin - dodała. - My mamy program dla młodych mam, zerowy PIT dla osób prowadzących działalność gospodarczą i dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, by młoda mama zajmując się dziećmi, mogła również podjąć jakieś działanie, które doprowadzi do zwiększenia dochodów w budżecie domowym - powiedziała. - Odpowiedzialnością polityki społecznej jest utrzymywanie programów społecznych - powiedziała natomiast Marzena Okła-Drewnowicz z Koalicji Obywatelskiej. - Oferujemy 1500 złotych dla kobiet, które chcą iść do pracy i potrzebują zorganizowania opieki nad swoim dzieckiem. Drugi bardzo ważny program to bon opiekuńczy - czyli 50 proc. minimalnego wynagrodzenia na organizacje opieki nad bliską, schorowaną osobą - podkreśliła. Więcej informacji TUTAJ.