Prezes PiS wprost o wyniku wyborów. "Pozorna porażka"
Oprac.: Dawid Szczyrbowski
- To pozorna porażka - tak na pytanie jednego z dziennikarzy o wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego odpowiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS przypomniał, że ostatecznie różnica między KO i jego formacją była niewielka. Afera z Funduszem Sprawiedliwości - jego zdaniem - nie zaważyła na ostatecznym rezultacie, bo "żadnej afery nie było'.
Zgodnie z wynikami podanymi przez Państwową Komisję Wyborczą w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego najwięcej głosów uzyskała Koalicja Obywatelska (37,06 proc. poparcia), co dało jej 21 mandatów. Zaraz po niej uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość (36,16 proc. głosów) z 20 mandatami.
Trzecie miejsce zajęła Konfederacja (12,08 proc.) z sześcioma mandatami. Trzecia Droga (6,91 proc.) i Lewica - (6,3 proc. głosów) uzyskały po trzy mandaty.
- To pozorna porażka - podkreślił prezes PiS pytany w środę przez TVP info o wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Jarosław Kaczyński o Funduszu Sprawiedliwości
Na pytanie, czy afera związana z Funduszem Sprawiedliwości mogła wpłynąć na taki wynik, że jednak PiS zajęło drugie miejsce, Kaczyński zwrócił uwagę, że owszem, jego partia zajęła drugie miejsce, "ale z bardzo niewielką różnicą". - Natomiast niewątpliwie (ta afera - red.) wpłynęła na wynik, chociaż nie było tam żadnej afery, to jest jedno wielkie oszustwo - zaznaczył Kaczyński.
Dopytywany, czy w związku z tym możliwe są jakieś zmiany w partii, prezes PiS powiedział, że "w partii zmiany mogą być zawsze". Ale - jak zastrzegł - "to na pewno nie będzie miało związku z tymi kampaniami przeciwko nam".
Wybory europejskie. Porażka Prawa i Sprawiedliwości
- Ten wynik to jest dla nas wielkie zadanie. My w tym ostatnim okresie jesteśmy na tym samym poziomie. Wiemy, co zrobić, żeby ten poziom podnieść - powiedział prezes PiS w niedzielny wieczór po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Jarosław Kaczyński odniósł się do wydarzeń z 2004 roku. - Wtedy podczas ogłaszania wyborów europejskich wydawało się, że jest źle. Ja wtedy mówiłem, że to jest wyzwanie i zwyciężyliśmy w 2005 roku. Musimy tą drogą iść dalej. Musimy iść dalej tą drogą, wyciągając wnioski z tego, co widać na mapach i różnych szczegółowych elementach wyników w poszczególnych województwach - stwierdził.
- Mamy jasne zadanie, będziemy się jednoczyć i nie ma żadnej wątpliwości, że droga do zwycięstwa w tych najważniejszych wyborach - najpierw prezydenckich, a później parlamentarnych - jest otwarta - powiedział prezes PiS.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
