Tragiczna śmierć pięciolatka. Nowe informacje o sprawcy

Oprac.: Aleksandra Cieślik

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
800
Udostępnij

- Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutu zabójstwa Zbysławowi C. - powiedział w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak. W piątek do sądu skierowany zostanie wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny.

Do ataku nożownika na przedszkolaka doszło na poznańskim Łazarzu
Do ataku nożownika na przedszkolaka doszło na poznańskim ŁazarzuŁukasz GdakEast News

W środę w Poznaniu 71-letni Zbysław C. z nieznanych przyczyn zaatakował nożem pięcioletniego Maurycego, który z przedszkolną grupą szedł na wycieczkę na pocztę. Chłopiec zmarł raniony w klatkę piersiową. Mężczyznę ujęto, znajduje się w szpitalu pod dozorem policji.

Rzecznik poinformował w czwartek, że stan zdrowia 71-latka nie pozwala na wykonywanie czynności z jego udziałem. Wyjaśnił, że zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami można wydać postanowienie o przedstawieniu zarzutów bez konieczności przesłuchania podejrzanego. W przypadku skierowania do sądu wniosku o tymczasowy areszt, sąd nie musi przesłuchiwać podejrzanego.

Podał też, że w piątek do sądu skierowany zostanie wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny.

Śmierć pięciolatka w Poznaniu. Zbysław C. leczył się neurologicznie

Wcześniej prokurator potwierdził, że Zbysław C. leczył się neurologicznie.

- Wiemy, że cierpi na schorzenia neurologiczne, które spowodowały jakieś zmiany organiczne w mózgu - powiedział w czwartek na briefingu. Dodał, że "chodzi tutaj o zaburzenia somatyczno-psychiczne".

Rzecznik podał też, że sekcja zwłok dziecka wykazała, że przyczyną zgonu była rana klatki piersiowej. Była to jedna śmiertelna rana kłuta.

Śmierć pięciolatka w Poznaniu. Relacje świadków

Moment ataku na Maurycego wspominają świadkowie zdarzenia.

- Usłyszałam krzyk dzieci i wyszłam na balkon. Widziałam to dziecko, jak już leżało. To było straszne - mówi Jessica. Kobieta mieszka kilka metrów od miejsca zdarzenia.

Dziewczynka, koleżanka chłopczyka, płakała i krzyczała: Maurycy tam leży.

Jedna z opiekunek pobiegła w stronę przedszkola po pomoc, powiedziała, że dziecko z grupy jest ranne. Potem opiekunowie próbowali się skontaktować z rodzicami Maurycego.

Grzegorz Konopczyński pracuje w firmie zajmującej się wywożeniem odpadów. Tego dnia pracowali w rejonie ulicy Karwowskiego.

- Było ciepło, miałem okno otwarte. Zobaczyłem przedszkolanki, które krzyczały. Zapytałem, co się stało. "Dźgnął dziecko nożem" - powiedziała. Kto, gdzie jest? - pytam. - "Tam pobiegł", powiedziała kobieta - relacjonuje pan Grzegorz.

- Ten mężczyzna miał w ręce nóż. Zaszedłem go od tyłu i uderzyłem w łydkę, stracił równowagę i się nachylił, a wtedy uderzyłem go jeszcze kolanem w żebra. Ręka mu się otworzyła, wypuścił ten nóż i go odtrąciłem - relacjonuje mężczyzna.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "Wydarzenia": Zabójstwo 86-letniej kobiety w Poznaniu
      "Wydarzenia": Zabójstwo 86-letniej kobiety w PoznaniuPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      468
      Super
      relevant
      149
      Hahaha
      haha
      50
      Szok
      shock
      48
      Smutny
      sad
      42
      Zły
      angry
      43
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      800
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na