Poznań: Nożownik zaatakował przedszkolaków. Zmarł pięciolatek

Oprac.: Wiktor Kazanecki
71-letni nożownik zaatakował grupę przedszkolaków w Poznaniu, która wyszła na spacer. Najpierw groził dzieciom, a następnie ciężko zranił jedno z nich. Pięciolatek trafił do szpitala, lecz jego życia nie udało się uratować. Dziecko zmarło podczas operacji. Policja schwytała zbiegłego napastnika, który nie był znany opiekunom dzieci. Nie wiadomo też jakie kierowały nim motywy. Mężczyzna nie był wcześniej notowany.

Do ataku doszło w środę około godz. 10, gdy grupa przedszkolaków była na spacerze. W rejonie ulic Karwowskiego i Łukasiewicza na Łazarzu podszedł do niej nieznany starszy mężczyzna - powiedział w Polsat News rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.
Poznań: Nożownik zaatakował dziecko. Pięciolatek nie żyje
Nożownik zranił pięciolatka w klatkę piersiową i uciekł z miejsca zdarzenia. Po krótkim pościgu agresor został ujęty przez policjantkę z komendy miejskiej, która była po służbie. - Widząc, co się dzieje obezwładniła tego mężczyznę. Pomógł inny przechodzień, który wytrącił nóż z ręki napastnika - przekazał Borowiak.
Zatrzymany to 71-latek mieszkający w pobliżu. - Na ten moment nie mamy informacji, dlaczego doszło do ataku - dodał rzecznik wielkopolskiej policji.
Na miejscu ratownicy pogotowia przeprowadzili reanimację dziecka. Służbom na razie nie wiadomo nic o powiązaniach napastnika ze zranionym dzieckiem. Pięciolatek był zabierany do szpitala z oznakami życia, lecz około dwie godziny później zmarł podczas operacji.
Trwają policyjne oględziny miejsca zdarzenia. Przesłuchiwani są świadkowie i sprawdzany jest monitoring. Funkcjonariusze znają tożsamość mężczyzny, wcześniej 71-latek nie był notowany.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!