Funkcjonariusze z placówki Straży Granicznej w Bezledach zatrzymali mężczyznę, który mimo widocznego zakazu znalazł się na granicy polsko-rosyjskiej. - Kamery Straży Granicznej zarejestrowały rowerzystę jadącego pasem drogi granicznej - przekazała major Mirosława Aleksandrowicz, rzeczniczka Komendanta Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej w oficjalnym komunikacie. Jak podkreśliła rzeczniczka, rowerzysty nie zatrzymał ani szlaban, ani tablice informującej o tym, że zbliża się do granicy państwa. - Tłumaczył, że to przez nawigację - przekazała major Aleksandrowicz w komunikacie. Przemierzał rowerem Europę. Zignorował ostrzeżenia polskich służb Polska była tylko jednym z przystanków na trasie rowerzysty z Niemiec. 37-latek tłumaczył strażnikom, że kierował się w stronę Litwy. Dalej miał w planie przejechać Łotwę i Estonię, przeprawić się promem do Szwecji i wrócić do Niemiec. Niestety międzynarodowa wycieczka zakończyła się wystawieniem mandatu na kwotę 500 zł. Straż graniczna podkreśla, że to już setny turysta, który w tym roku zignorował ostrzeżenia i znalazł się na linii granicy państwa. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!