"Według świadków, rosyjscy najemnicy nie tylko brutalnie mordowali cywilów, ale grabili też domy, kradli biżuterię i konfiskowali telefony, co dowodzi, że masowe mordy i inne zbrodnie popełniane w Ukrainie nie są wyjątkiem, ale regularnym sposobem postępowania Rosji" - napisał w mediach społecznościowych Żaryn. Rzecznik ministra-koordynatora przypomniał, że już wcześniej zwracał uwagę zbrodnie popełniane przez Rosjan w Mali, wskazując, że poprzez brutalną agresję Rosjanie pokazują swoją prawdziwą twarz, a zbrodnie stanowią jeden z elementów rosyjskiej kampanii terroru i przemocy. "Rosja posługuje się terrorem, zastrasza ludzi" W analizie opublikowanej przez Żaryna w maju, a przypomnianej w niedzielę na Twitterze, czytamy: "To, co przy udziale rosyjskich najemników dzieje się w Mali to nie przypadek, ale celowa taktyka i typowe dla zbrodniczego reżimu Putina działanie. Tak jak w przypadku operacji specjalnej w Ukrainie (tak wojnę nazywa propaganda Rosji), tak i w przypadku walki z islamistami w Mali, Rosja posługuje się terrorem, zastrasza ludność barbarzyńskim okrucieństwem oraz dokonuje masowych zbrodni. Nie bez powodu światowe media opisują zbrodnię w Mali jako drugą Buczę: w obu miejscach ludność cywilna została grupowo rozstrzelana, a ciała umieszczono w masowych grobach" Jak przypomina Stanisław Żaryn, wewnętrzna sytuacja w Mali pozostaje cały czas niestabilna, a świadkowie, korespondenci oraz organizacje broniące praw człowieka mówią o niespotykanej dotąd skali agresji, zwłaszcza po pojawieniu się w tym kraju rosyjskich najemników.