Zamach na Władimira Putina. Dron dotarł pod Moskwę

Karolina Głodowska

Oprac.: Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Ukraińskie służby w ostatnią niedzielę próbowały zabić prezydenta Rosji Władimira Putina - przekazał niemiecki dziennik "Bild". Ukraińcy mieli wiedzieć, gdzie będzie przebywać rosyjski prezydent i wysłali w to miejsce drona z ładunkami wybuchowymi. Ostatecznie maszyna rozbiła się zaraz pod Moskwą, a otoczenie Putina miało przeprowadzić "nagłe" zmiany w planie jego dnia. Sprawę skomentował rzecznik Putina Dimitrij Pieskow.

Prezydent Rosji Władmir Putin
Prezydent Rosji Władmir PutinGavriil GRIGOROV / SPUTNIKAFP

W tekście "Bilda" zaznaczono, że rosyjskie władze robią wszystko, by utrzymać tę sprawę w tajemnicy.

"Bild": Służby specjalne Ukrainy próbowały zabić Putina

Propagandowe rosyjskie agencje informacyjne RIA Nowosti i TASS potwierdziły jedynie, że w okolicy podmoskiewskiego parku rozbił się bezzałogowy dron, który wyposażono w ładunki wybuchowe wykorzystywane przez amerykańskie i kanadyjskie wojska."Bild" donosi, że ukraiński dron UJ-22 wystartował w niedzielę z terenu Ukrainy i dotarł w okolice parku przemysłowego Rudniewo, gdzie się rozbił. Maszyna, którą wykorzystano w tej misji, to bezzałogowiec, który może przemierzyć nawet 800 km. Dziennikarze przypuszczają, że ukraińskie służby wywiadowcze wiedziały o tym, że Władimir Putin może przebywać w tym czasie w okolicach wspomnianego parku.

Fakt, że podróż Putina do przemysłowego parku Rudniewo faktycznie była planowana zdaje się potwierdzać film, na którym widać pomalowaną na zielono trawę. Nagranie pojawiło się w mediach społecznościowych wraz z opisem, który wskazuje, że trawniki pomalowano w ramach przygotowań do przyjazdu Putina, który powinien i chce widzieć, że w Rosji dzieje się tylko dobrze.

Na doniesienia o obecności ukraińskiego drona zareagowano podobno bardzo szybko. Plan dnia Putina został zmieniony, a sprawą błyskawicznie zajęła się rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa.

Próba zamachu na Putina. "Policzek dla rosyjskiego dyktatora"

Informację o wylocie takiego drona potwierdził blisko związany z ukraińskimi służbami aktywista Jurij Romanenko. Gazeta "Bild" poprosiła o komentarz w sprawie eksperta ds. Ukrainy. Siergiej Sumlenny stwierdził, że przeprowadzenie takiej akcji z sukcesem graniczyło z cudem, bo jest praktycznie niemożliwe. Sumlenny zaznaczył jednak, że sama obecność ukraińskiego drona w miejscu, gdzie miał przebywać Putin, to "policzek dla rosyjskiego dyktatora".

Do informacji publikowanych przez "Bild" odniósł się Dimitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Władimira Putina. Materiał określił mianem "sfabrykowanych treści", których jest teraz bardzo dużo. Zaznaczył jednak, że nie zapoznał się z publikacją.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Muniek Staszczyk: Nie wyprę się punk rocka, bo to jest moja baza mentalna
      Muniek Staszczyk: Nie wyprę się punk rocka, bo to jest moja baza mentalnaPiotr WitwickiINTERIA.PL
      Przejdź na