Wojna a bunt Prigożyna. Ukraina przypuściła szturm, kolaboranci uciekają
Rosyjscy kolaboranci uciekają z tymczasowo okupowanego obwodu chersońskiego i udają się na Krym - wynika z najnowszych informacji ukraińskich władz wojskowych. Istotny wzrost liczby ucieczek może być związany z wewnętrzną sytuacją w Rosji oraz działaniami ukraińskich sił zbrojnych, które - w związku z próbą przewrotu w Rosji - ruszyły w sobotę z ofensywą w kilku kierunkach jednocześnie.
Informację o ucieczkach rosyjskich kolaborantów przekazał w najnowszym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Wojna w Ukrainie a bunt Jewgienija Prigożyna. Nowy raport
Poinformowano o prowadzonych działaniach militarnych, a także o kolejnych ofiarach wśród cywili. Głównymi ośrodkami walk pozostają obszary na kierunkach Łyman, Marjinka i Awdijiwka.
Na uwagę zasługuje również to, co dzieje się obecnie w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy. W komunikacie zaznaczono, że przeciwnik ponosi znaczne straty oraz że zorganizował szpital wojskowy na terenie jednostki powiatowej, przez co lokalna ludność nie może korzystać z pomocy medycznej.
Zaznaczono ponadto, że na tymczasowo okupowanych terenach obwodu chersońskiego zintensyfikowano proces ewakuacji rosyjskich kolaborantów. Współpracownicy okupanta posiadający rosyjskie paszporty mają uciekać na Krym, wykorzystując w tym celu prywatne środki transportu.
Ukraina już od jakiegoś czasu prowadzi na froncie działania ofensywne, ale według wielu obserwatorów próba przewrotu w Rosji to dla Ukraińców szansa, by osiągnąć w tym zakresie jeszcze lepsze rezultaty.
Ruszyła ukraińska ofensywna w kilku kierunkach
W sobotę Hanna Malar, wiceminister obrony Ukrainy, poinformowała, że w związku z sytuacją w Rosji, armia na wschodzie kraju "rozpoczęła ofensywę w kilku kierunkach jednocześnie". Szefowa resortu podkreśliła, że armia notuje postępy.
"Wróg jest w defensywie (...). Ponosi znaczne straty w ludziach, uzbrojeniu i sprzęcie" - napisała, komentując również sytuację na froncie południowym. To właśnie w związku z tymi wydarzeniami liczba ucieczek rosyjskich kolaborantów mogła znacząco wzrosnąć.
Wewnętrzny kryzys Rosji skomentował w sobotę również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Stwierdził, że "Rosja przez długi czas maskowała słabość i głupotę swego rządu, ale teraz jest tyle chaosu, że żadne kłamstwo nie jest w stanie tego ukryć".
Przywódca dodał też, że ukraińska armia w obliczu nowych zdarzeń zachowuje odporność, jedność i siłę, a "wszyscy dowódcy i żołnierze wiedzą, co mają robić".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!