Ukraińcy przejęli kontrolę nad telewizjami na Krymie. Chcą wywołać strach
Kilka kanałów telewizyjnych na okupowanym Krymie zostało zhakowanych. Zamiast normalnego programu, odbiorcy zobaczyli nagranie o Siłach Zbrojnych Ukrainy. Widać na nim ukraińskich żołnierzy, którzy przykładają palec do ust - odnosi się to do zachowania ciszy informacyjnej przed kontrofensywą. "Plany kochają ciszę" - dodała wiceminister obrony Ukrainy Hanna Maliar.
"Na tymczasowo okupowanym Krymie, w tym też w Sewastopolu, zhakowano transmisję kilku kanałów telewizyjnych i puszczono na nich nagranie o Siłach Zbrojnych Ukrainy" - napisał Bratczuk w Telegramie.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, jak kanały telewizyjne transmutują wezwanie ukraińskich żołnierzy do społeczeństwa o zachowanie ciszy informacyjnej przed kontrofensywą - podał portal Dzerkało Tyżnia. Później operatorzy telewizyjni zaczęli wyłączać sygnał.
Pełne nagranie, które obiegło już media społecznościowe opublikowała na Telegramie również Hanna Maliar, wiceminister obrony Ukrainy. Wideo opatrzyła krótkim, wymownym podpisem: "Plany kochają ciszę. Nie będzie ogłoszenia o rozpoczynającej się kontrofensywie".
Wojna w Ukrainie. To nie pierwszy atak hakerów
Już w sierpniu ubiegłego roku doszło do ataku hakerów na telewizję na Krymie. Program został przerwany, a odbiorcy zobaczyli wówczas przemówienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
- Niech każdy z rosyjskich okupantów, którzy zajęli drogą ziemię Krymu, pamięta: na tej ziemi nie zaznają spokoju - mówił ukraiński przywódca. Odbiorcy zobaczyli również klip do piosenki Tiny Karol "Ukraina - to ty", na którym widać m.in. puszczoną w powietrze na balonikach ukraińską flagę z godłem Tatarów krymskich.
Swoje przemówienie Zełenski zakończył słowami: Krym to Ukraina. Chwała Ukrainie!
Więcej informacji o rosyjskiej agresji na Ukrainę w specjalnym raporcie TUTAJ.
INTERIA.PL/PAP