Rosyjski polityk żąda kary dla Putina. Chodzi o słowa o Polsce

Oprac.: Agata Sucharska
Rosyjski polityk Siergiej Antonow zwrócił się do Komitetu Śledczego Rosji z żądaniem pociągnięcia Władimira Putina do odpowiedzialności karnej. Chodzi o słowa rosyjskiego przywódcy o Polsce podczas wywiadu z Tuckerem Carlsonem. Działacz opozycyjny oskarża Putina o czyny, za które według rosyjskiego prawa grozi Putinowi kilka lat więzienia.

Powodem zgłoszenia Siergieja Antonowa jest wypowiedź rosyjskiego prezydenta o tym, że to Polska "zmusiła" Niemcy do zaatakowania jej podczas II wojny światowej. Przypomnijmy, że te słowa padły podczas wywiadu dla amerykańskiego dziennikarza, byłego redaktora Fox News Tuckera Carlosna.
- Przed II wojną światową, gdy Polska współpracowała z Niemcami, odmówiła spełnienia żądań Hitlera, ale wzięła udział w podziale Czechosłowacji. Jednak ponieważ nie zrezygnowała z Korytarza Gdańskiego, Polacy zmusili go do rozpoczęcia z nimi wojny - stwierdził w rozmowie Putin.
Aktywiści złożyli doniesienie na Putina. Grozi mu pięć lat więzienia
Jak informuje portal Ideal.Realii według Antonowa słowa Putina stanowią zaprzeczenie faktów ustalonym w wyroku Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w sprawie osądzenia i ukarania głównych zbrodniarzy wojennych europejskich państw Osi oraz aprobatę dla zbrodni ustalonych w tym wyroku".
Polityk uważa, że wypowiedź spełnia znamiona istniejącego w rosyjskim prawie przestępstwa polegającego na "propagowaniu nazizmu przez osobę na stanowisku państwowym za pośrednictwem mediów". Za taki czyn Kodeks karny przewiduje do pięciu lat pozbawienia wolności.
Zgłoszenie zostało przygotowane wraz z innymi aktywistami i złożone do Komitetu Śledczego. Według portalu mind.ua, zostało ono przyjęte i zarejestrowane przez rosyjski organ.
Wywiad Carlosona z Putinem wywołał oburzenie w USA, a w Rosji zachwyt
Informacje o wywiadzie Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem natychmiast wywołały falę krytyki w USA. Bardzo ostro o byłym dziennikarzu telewizji Fox News wypowiedział się m.in. były członek Izby Reprezentantów Adam Kinzinger, który określił dziennikarza "zdrajcą".
Wizyta amerykańskiego dziennikarza w Rosji i rozmowa z Władimirem Putinem stała się natomiast tematem numer jeden rosyjskich mediów. Swojego zachwytu nad organizacją wywiadu nie kryli popularni publicyści i politycy.
Politolog Siergiej Markow, odnosząc się do rozmowy stwierdził, że jest to "ważne wydarzenie", które przełamie blokadę informacyjną i cenzurę polityczną panującą na Zachodzie.
Źródło: mind.ua, Ideal.Realii.
***Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!