Putin mówił o "końcu tragedii". Odpowiedział mu Olaf Scholz
Na wirtualnym szczycie grupy G20 kanclerz Niemiec Olaf Scholz zaapelował do Władimira Putina o zakończenie wojny w Ukrainie. Prezydent Rosji wcześniej zapewniał, że "działania wojenne są tragedią", którą trzeba zakończyć. Putin, przedstawiciel kraju-agresora stwierdził, że to Kijów odmawia udziału w rozmowach pokojowych.
Podczas wirtualnego szczytu grupy G20 kanclerz Niemiec Olaf Scholz po raz kolejny zaapelował do prezydenta Rosji Władimira Putina o zakończenie wojny w Ukrainie. - Wezwałem prezydenta Putina do zakończenia ataku na Ukrainę i wycofania swoich wojsk, aby ta wojna mogła się wreszcie zakończyć - powiedział Scholz w środę w Berlinie na wspólnej konferencji prasowej z premier Włoch Giorgią Meloni.
Osobiście na G20
Był to pierwszy udział przywódcy Kremla w spotkaniu G20 od rozpoczęcia rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie w lutym 2022 roku. Na poprzednich dwóch szczytach w Indiach i Indonezji reprezentował go minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Tym razem na wirtualny szczyt zaprosił premier Indii Narendra Modi. Rozmowy dotyczyły "niektórych ważnych wyników szczytu w New Delhi".
Władimir Putin odbył tylko kilka podróży zagranicznych, odkąd Międzynarodowy Trybunał Karny wydał za nim nakaz aresztowania w związku z uprowadzeniem tysięcy ukraińskich dzieci.
"Zakończyć tę tragedię"
Podczas wirtualnego szczytu G20 Władimir Putin odrzucił oskarżenia o napaść na Ukrainę. - Tak, oczywiście, działania wojenne są zawsze tragedią. Trzeba pomyśleć o tym, jak zakończyć tę tragedię - powiedział.
Kreml przedstawia Ukrainę jako kraj rzekomo kierowany przez "neonazistów" i prezentuje zmianę władzy, do której doszło po proeuropejskich protestach w Kijowie w 2014 roku, jako rzekomą przyczynę wojny. - Rosja nigdy nie odmówiła prowadzenia rozmów pokojowych z Ukrainą - twierdził Putin, zarzucając Ukrainie, że to ona odmawia negocjacji.
W rzeczywistości Rosja zajęła wraz z anektowanym Krymem od 2014 roku około jednej piątej terytorium Ukrainy. Dla Kijowa warunkiem trwałego pokoju jest wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy. Moskwa odrzuca takie rozwiązanie.
Putin: Winne zachodnie potęgi
Putin mówił również o konflikcie w Strefie Gazy i zapytał, czy jego koledzy nie są zszokowani mordowaniem ludności cywilnej w Gazie.
Terroryści Hamasu dokonali 7 października masakry w Izraelu. W odpowiedzi Izrael przeprowadził naloty na Strefę Gazy i wkroczył do zamkniętej strefy z wojskami lądowymi. Członkowie grupy G20 z zadowoleniem przyjęli wynegocjowaną przerwę humanitarną w konflikcie Izrael-Hamas.
Na koniec Putin obwinił wiodące zachodnie mocarstwa o inflację i inne problemy światowej gospodarki. Jak stwierdził, biliony dolarów i euro wpłynęły do gospodarki, częściowo w celu zwalczania skutków pandemii koronawirusa. To jednak było przyczyną globalnej inflacji, wzrostu cen żywności i energii, na czym ucierpiały w szczególności biedne kraje.
Katarzyna Domagała-Pereira, Redakcja Polska Deutsche Welle
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!