Prezydent Chorwacji: Krym nigdy nie będzie ukraiński. Jest reakcja Kijowa

Oprac.: Sebastian Przybył
Słowa prezydenta Chorwacji są niedopuszczalne - stwierdził rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikolenko w odpowiedzi na stwierdzenie Zorana Milanovicia, że "Krym już nigdy nie wróci pod kontrolę Kijowa". Zdaniem ukraińskich władz komentarz ten narusza integralność terytorialną ich państwa.

Chorwacki prezydent został skrytykowany przez rzecznika ukraińskiego MSZ za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Zastanawiam się, czy Zoran Milanovic zostałby prezydentem swojego kraju z taką retoryką w latach 90., kiedy to Chorwacja walczyła o zachowanie swojej państwowości" - stwierdził Oleg Nikolenko.
"Chorwacja mogła stracić jedną trzecią swoich ziem podczas wojny w byłej Jugosławi. Jednak dzięki heroicznej walce Chorwatów udało się ochronić niepodległość tego kraju" - dodał rzecznik MSZ w Kijowie.
W opinii Nikolenko wypowiedź Milanovicia jest niedopuszczalna, ponieważ narusza integralność terytorialną Ukrainy. "Niezmiennie jednak bardzo doceniamy działania chorwackiego rządu i dziękujemy Chorwatom za niesłabnące wsparcie Ukraińców w walce z rosyjską agresją" - dodał rzecznik, odnosząc się do polityki premiera Andreja Plenkovicia, który otwarcie wspiera Kijów w wojnie z Rosją.
Zoran Milanovic: Krym nigdy nie będzie pod kontrolą Ukrainy. Kijów reaguje
Prezydent Chorwacji Zoran Milanovic to głośny krytyk polityki Zachodu wobec Ukrainy. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w koszarach chorwackiej armii w mieście Petrinja powiedział, że "nie chce, aby jego kraj stanął w obliczu potencjalnie katastrofalnych konsekwencji trwającej od 11 miesięcy wojny w Ukrainie" - donosi agencja Reutera.
Odnosząc się do zachodniego wsparcia dla Kijowa Milanovic stwierdził, że pomoc wojskowa "jest głęboko niemoralna, ponieważ wojna nie jest rozwiązaniem", a pojawienie się niemieckich czołgów w Ukrainie tylko przybliżyły Rosję do Chin.
Zwieńczeniem jego wypowiedzi było stwierdzenie, że "Krym już nigdy nie będzie częścią Ukrainy".