Po co Rosjanie wysadzili tamę na Dnieprze? Generał wskazuje cel
Rosjanie wysadzili w powietrze tamę na Dnieprze w Nowej Kachowce w okupowanej przez Rosję części obwodu chersońskiego na południu Ukrainy. Informację przekazały Siły Zbrojne Ukrainy. Zalanych może zostać ponad 80 miejscowości, w tym Chersoń. - Ta groźba cały czas wisiała w powietrzu i Ukraińcy mieli tego świadomość - mówi Interii gen. Waldemar Skrzypczak. - Podnosząc nurt wody, Rosjanie skutecznie skracają sobie front obrony, bo nie muszą już angażować się na tym odcinku - wyjaśnia.
O wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce informujemy w Interii od rana.
"Skala zniszczeń, prędkość i ilość wody oraz prawdopodobne obszary powodzi są ustalane" - poinformowała ukraińska armia. Informację potwierdził premier Ukrainy Denys Szmyhal. "Wojska rosyjskie wysadziły tamę (...). 80 miejscowości jest zagrożonych powodzią" - napisał na Telegramie.
- Najnowsze informacje o inwazji Rosji na Ukrainę przeczytasz TUTAJ.
"Rosyjscy terroryści. Zniszczenie tamy elektrowni wodnej Kachowka tylko potwierdza całemu światu, że trzeba ich wypędzić z każdego zakątka ukraińskiej ziemi" - tak to co się stało w Nowej Kachowce skomentował na Twitterze prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Zobacz nagranie z Nowej Kachowki:
- O tym, że Rosjanie mogą to zrobić, wiemy od ponad roku, bo wtedy po raz pierwszy zagrozili wysadzeniem tamy na Dnieprze. Ta groźba cały czas wisiała w powietrzu i Ukraińcy mieli tego świadomość - komentuje dla Interii gen. Waldemar Skrzypczak, oficer wojsk pancernych, były dowódca wojsk lądowych.
Nowa Kachowka. Utrudnienie ofensywy ukraińskiej
Co tym ruchem chcieli osiągnąć Rosjanie?
Zdaniem gen. Skrzypczaka ten krok strony rosyjskiej jest efektem obaw przed ukraińską ofensywą. - Podnosząc nurt wody, Rosjanie na kilka dni - szacuję, że na 8-10 dni - uniemożliwili wojskom ukraińskim działania wielkoskalowe na tym odcinku - uważa nasz rozmówca. Powodem jest zbyt wysoki i szybki nurt rzeki, który uniemożliwia przetransportowanie sprzętu ciężkiego.
- W ten sposób Rosjanie skutecznie skracają sobie front obrony, bo nie muszą już angażować się na tym odcinku. Mogą skupić się na tym, co się dzieje na odcinku południowym czy wschodnim - tłumaczy gen. Skrzypczak.
Czy Nowa Kachowka pokrzyżuje plany Ukrainie?
Jak wysadzenie tamy w Nowej Kachowce ma się do ruszającej właśnie kontrofensywy ukraińskiej i czy może znacząco pokrzyżować plany wojskom ukraińskim?
Gen. Skrzypczak odpowiada, że jeśli chodzi o ukraińską kontrofensywę, to na razie wciąż mamy do czynienia z etapem wstępnym, przygotowującym kierunki uderzenia. - Wojska ukraińskie prowadzą operacje mylące, działania pozorne, mające zmylić Rosjan, co do kierunku ich głównego uderzenia - wskazuje ekspert.
Jego zdaniem jednym z celów strony ukraińskiej jest odbicie Bachmutu, miejsca symbolicznego, którego zdobycie Rosjanie pokazują w wewnętrznej propagandzie jako swój największy sukces.
- Celem jest tu okrążenie wojsk rosyjskich, które po wycofaniu Prigożyna nadal znajdują się w Bachmucie. Widać po ruchach wojsk ukraińskich, że Bachmut nie został odpuszczony i tam wciąż toczy się gra. To miasto symbol, dlatego dla obu stron jest tak ważne. Dla Rosjan ważne było, by je zdobyć, a dla Ukraińców teraz by je w ramach kontrofensywy odzyskać - uważa gen. Skrzypczak.
Nowa Kachowka jako element taktyki spalonej ziemi
Rozmówca Interii dodaje też, że działania Rosjan w Bachmucie, a także ostatnie wydarzenie, czyli wysadzenie tamy w Nowej Kachowce i zalanie kilkudziesięciu ukraińskich miast potwierdza tezę, że Rosjanie w swoich działaniach kierują się taktyką spalonej ziemi.
- Niszczą i będą niszczyć wszystko, co w ich przekonaniu może przydać się, czy działać na korzyść przeciwnika. Bez względu na koszty czy skalę zniszczenia. A im gorzej będzie im szło, tym więcej tego typu działań będziemy obserwować - konkluduje.