Pijani i zataczający się Rosjanie idą na służbę
Oprac.: Aleksandra Cieślik
Zataczający się, pijani lub jeszcze pijący alkohol, wdający w bójkę - takie nagrania ze zmobilizowanymi w ostatnich dniach Rosjanami obiegły sieć. Widać też, jak bliscy żegnają ich oklaskami albo płaczem.

Zbiór nagrań przedstawiających wyjazd Rosjan na wojnę i ich pożegnania publikuje Nowaja Gazieta. Jewropa. "Czytelnicy przysyłają nam wideo, na których zmobilizowani Rosjanie wysyłani są na wojnę. Na tej kompilacji widać prawdziwą Rosję" - pisze portal.
Kompilację nagrań opublikował też m.in. niezależny portal Meduza.
Na nagraniach widać m.in. mężczyzn odjeżdżających autobusami, w tym szkolnymi. Na pojeździe jest napis "Dzieci". Wyjeżdżających żegnają bliscy: niektórzy klaszczą i machają, inni płaczą. Filmiki pokazują też zataczających się mężczyzn, zmobilizowanego leżącego w trawie. Na jednym z nagrań duchowny skrapia mężczyzn wodą święconą.
"Tato, papa!" - słychać w tle głos płaczącego dziecka. "Mamo, wrócę!" - krzyczy na innym nagraniu zmobilizowany mężczyzna. "To nie jest wojna, to polityka!" - kłóci się z pracowniczką wojskowej komisji uzupełnień mężczyzna.
Mobilizacja w Rosji. Na wojnę pójdzie ponad milion osób?
W piątek Meduza napisała, że Rosja planuje zmobilizować 1,2 mln ludzi, głównie spoza dużych miast. W Moskwie mobilizacja na wojnę z Ukrainą ma objąć 16 tys. ludzi, a w Petersburgu - ok. 3 tys.
W czwartek Nowaja Gazieta. Jewropa, powołując się na źródło w administracji prezydenta Rosji, podała, że utajniony punkt 7 dekretu Władimira Putina pozwala ministerstwu obrony na mobilizację miliona osób. Oficjalnie władze mówią o 300 tys. osób.