Olbrzymi problem w Rosji. Biorą nawet tych, którzy nie znają języka
Ogromne trudności na rosyjskim rynku pracy. Trwająca wojna w Ukrainie zabrała wykwalifikowanych pracowników. Moskwa szuka ratunku u sojuszników w Pakistanie, Indiach czy Korei Północnej. "Wiele firm jest chętnych do współpracy z migrantami nie znającymi języka rosyjskiego" - podaje rosyjska prasa branżowa.

Potężna mobilizacja Rosjan i setki tysięcy ludzi wysłanych na ukraiński front przynosi swoje skutki. Rozpętanie konfliktu z Kijowem odbija się na gospodarce. W Rosji brakuje rąk do pracy.
Tymczasem zakłady pracują, a przedsiębiorcy potrzebują "taniej siły roboczej". Chodzi o firmy z sektora chemicznego, wydobywczego czy rolno-przemysłowego. Brakuje pakowaczy, monterów opakowań i operatorów linii produkcyjnych.
Rosja ma problem. Brakuje rąk do pracy
Moskwa szuka ratunku u swoich azjatyckich sojuszników. Nowi pracownicy mają pochodzić m.in. z Indii, Pakistanu, Bangladeszu czy Korei Północnej. Co ciekawe, nieznajomość języka nie stanowi przeszkody.
- Wiele firm jest chętnych do współpracy z migrantami nie znającymi języka rosyjskiego - przekonywał rozmówca rosyjskiej gazety branżowej.
Cały proceder napotyka trudności w związku z koniecznością załatwiania formalności. Otrzymanie dokumentów dla nowych pracowników przedłuża się. Pośrednicy alarmują, że jeśli sytuacja się nie poprawi, będą sprowadzać cudzoziemców nielegalnie.
"Bez dokumentów, w kontenerze". Tak sprowadzają pracowników
- Firmy, które co roku przywożą kilka tysięcy osób z Bangladeszu do Kazachstanu - bez dokumentów, w kontenerze - już się do nas zwróciły i zaoferowały rozszerzenie swoich usług na Federację Rosyjską - twierdził przedstawiciel jednej z agencji rekrutacyjnych.
Jaki wynagrodzenia oferują pracodawcy? Mniej więcej podobne, jakie otrzymywali Rosjanie. W dłuższej perspektywie zatrudnienie obcokrajowca ma być dla przedsiębiorców "finansowo korzystne".
Dane wskazują, że liczba cudzoziemców, którzy pracowali w Rosji w 2023 roku, nie przekroczyła 3,5 mln osób. To mniej niż rok wcześniej. Niekorzystny trend należy tłumaczyć spadkiem wartości rosyjskiego rubla oraz obawą przed zmobilizowaniem do wojska.
Źródło: Biełsat
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!