Niebezpieczny prezent dla rosyjskich żołnierzy. Służby chwalą się sukcesem
Jegor Semenow został aresztowany i najprawdopodobniej niedługo usłyszy zarzuty planowania ataku terrorystycznego. Mężczyznę zatrzymano w związku z próbą otrucia wojskowych z Wyższej Wojskowej Szkoły Lotniczej na terenie Rosji.
O zatrzymaniu jednego z uczestników próby otrucia poinformował rosyjski dziennik. Z informacji uzyskanych od śledczych wynika, że Jegor Semenow to mieszkaniec okupowanego przez wojska rosyjskie Melitopola w Ukrainie.
21 października pełnił on funkcję kuriera w rosyjskim mieście Armawir, gdzie przywiózł absolwentom szkoły tort i alkohol. Prezent miał zostać nadany przez jednego z kolegów z klasy, który nie brał udziału w uroczystości.
- Na bankietach absolwentów zawsze przyjmuje się prezenty od tych, którzy sami nie mogli przyjść. Są to różne desery, alkohole - wspominał anonimowy uczestnik imprezy.
"Prezent" dla rosyjskich żołnierzy
W związku z brakiem możliwości zidentyfikowania faktycznego nadawcy paczki wojskowi nie zdecydowali się spróbować smakołyku. O sprawie poinformowana została policja i Federalna Służba Bezpieczeństwa. Jak się później okazało wspomniany tort i alkohol były zatrute.
Kilka godzin później media przekazały informację o zatrzymaniu podejrzanego mężczyzny. Doszło do tego na lotnisku, skąd Jegor Semenow miał odlecieć do Moskwy. Mundurowi przekazali, że "kurier" działał na zlecenie ukraińskich służb specjalnych.
Zarzut drobnego chuligaństwa
Sąd miejski w Armawierze w tempie ekspresowym przeprowadził rozprawę Jegora Semenowa. Co ciekawe, mężczyzna trafił do aresztu w związku z zarzutami o drobne chuligaństwo. Za kratami spędzić ma najbliższe 15 dni.
Ukrainiec miał rzekomo używać wulgarnego języka wobec zatrzymujących go funkcjonariuszy i nie stosować się do ich poleceń.
Po odbyciu kary Jegor Semenow najprawdopodobniej zostanie oskarżony o usiłowanie przeprowadzenia ataku terrorystycznego.
- Jeśli ktoś postanowił wykorzystać tę tradycję do pozbycia się uczestników spotkania, to znaczy, że wiedział dobrze, jak obchodzi się rocznice kursów. Nie wykluczam, że w zamachu brał udział absolwent uczelni walczący po stronie Ukrainy - tłumaczył mediom jeden z absolwentów uczelni.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!