Komisarz ONZ: Możliwe, że doszło do zbrodni wojennych w Buczy

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska
Jestem przerażona obrazami ciał martwych cywilów w Buczy na Ukrainie; dobiegające nas informacje wskazują na to, że mogło tam dojść do zbrodni wojennych i poważnych naruszeń prawa międzynarodowego - przekazała w poniedziałek Wysoka Komisarz NZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet. Jak poinformował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko w Radiu Swoboda, w Buczy zginęło co najmniej 400 osób.

"Informacje płynące do nas z Buczy i innych terenów budzą poważne i niepokojące pytania dotyczące możliwych zbrodni wojennych, jak również poważnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego i ciężkiego pogwałcenia międzynarodowego prawa dotyczącego praw człowieka" - napisała Bachelet w oświadczeniu.
Komisarz dodała, że wszystkie ciała muszą zostać ekshumowane i zidentyfikowane, tak by można było powiadomić rodziny zmarłych i ustalić przyczynę śmierci. Uzupełniła, że należy podjąć wszelkie środki w celu zabezpieczenie dowodów.
"To niezbędne, by podjąć wszelkie wysiłki mające zapewnić niezależne i skuteczne śledztwo w sprawie tego, co wydarzyło się w Buczy, które zagwarantowałoby prawdę, sprawiedliwość i odpowiedzialność, jak również rekompensaty i zadośćuczynienie dla ofiar i ich rodzin" - podkreśliła Bachelet.
Wojna w Ukrainie. Zbrodnia w Buczy
Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego. Od tego czasu z Ukrainy do Polski przybyło ponad 2,4 mln osób.
Po tym, jak rosyjskie wojska zaczęły wycofywać się z północnej części obwodu kijowskiego na Białoruś, a do zajętych przez nich wcześniej miejscowości weszły wojska ukraińskie, pojawiają się kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki zabitych na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami. Chodzi o Buczę, Irpień, Hostomel, a także inne miejscowości.
Jak poinformował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko w Radiu Swoboda, w Buczy zginęło co najmniej 400 osób.