Kolejne eksplozje w rosyjskim mieście. Jest pierwsza reakcja Kremla
Kolejne silne eksplozje w Biełgorodzie. Rosyjskie władze informują o 18 zabitych oraz 111 rannych osobach, oskarżając o ataki Ukrainę. Oficjalnej reakcji Kijowa nie ma, ale źródło z ukraińskich sił specjalnych w rozmowie z jednym z portali przekazało, iż Ukraińcy atakowali jedynie obiekty wojskowe w pobliżu miasta, a za wybuchy i sytuację w centrum odpowiada nieprofesjonalnie działająca rosyjska obrona przeciwlotnicza. Mowa też o celowym działaniu i prowokacjach.
Najnowsze doniesienia z rosyjskiego Biełgorodu wskazują, że miasto znów znalazło się pod ostrzałem. W sobotę rano informowaliśmy bowiem o tym, że w piątek wieczorem oraz w nocy z piątku na sobotę w rejonie aglomeracji rozległy się silne eksplozje. Władze informowały wtedy o jednej osobie rannej oraz jednej, która nie przeżyła ataku. Raportowano również o uszkodzonych budynkach czy samochodach.
Kilka godzin później w sieci pojawiły się nowe informacje z Biełgorodu. Czytamy w nich o kolejnych eksplozjach, poszkodowanych i rannych. AFP, powołując się na słowa gubernatora obwodu Wiaczesława Gładkowa, pisze o "ataku ukraińskich sił zbrojnych", w wyniku których zginęło cztery osoby, w tym dwoje dzieci.
W kolejnej aktualizacji rosyjskie władze poinformowały z kolei, że zginęło 18 osób, a 111 zostało rannych. Do ataku odniósł się już Kreml, ogłaszając, że prezydent Władimir Putin został zaznajomiony z sytuacją w Biełgorodzie - wynika z krótkiego oświadczenia rzecznika Dmitrija Pieskowa.
Wojna w Ukrainie. Eksplozje w Biełgorodzie. Źródło o rosyjskiej winie i prowokacjach
Agencja Reutera zauważa z kolei, że Kijów oficjalnie nie przyznał się do ataku, ale serwis RBC-Ukraine miał ustalić w swoich źródłach, że Ukraina uderzyła w Biełgorod w odpowiedzi na rosyjskie bombardowania z poprzedniego dnia. Fakt, że ukraińskie siły zaatakowały w sobotę dronami obiekty wojskowe w kilku obwodach Rosji potwierdził też ukraiński portal Suspilne, powołując się na źródła w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy.
Portal Ukraińska Prawda, który powołuje się na anonimowego rozmówcę z ukraińskich sił specjalnych, przychodzi natomiast z następującymi szczegółami - siły obronne Ukrainy ostrzeliwały rosyjskie cele wojskowe w rejonie Biełgorodu, ale w żadnym wypadku nie atakowały obiektów cywilnych.
Odłamki rakiet spadły w centrum miasta z powodu nieprofesjonalnych działań rosyjskiej obrony przeciwlotniczej - cytuje słowa swojego źródła portal. W tekście poinformowano, że prócz wadliwej pracy systemów miejsce mają również "celowe i zaplanowane prowokacje".
Źródła: Reuters, AFP, Ukraińska Prawda
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!