Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Schetyna: Żądam, by Kaczyński odniósł się do słów Giertycha

Żądam, by Kaczyński odniósł się do słów Giertycha - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Grzegorz Schetyna. To oburzające, że w głowie polskiego premiera mogło dochodzić do takich procesów myślowych - zaznaczył. Dziś faworytem prawyborów w PO jest Bronisław Komorowski, Sikorski jest z nami tylko 3 lata - dodaje.

/RMF

Konrad Piasecki: Jakby zareagował Grzegorz Schetyna na aresztowanie jego żony pod wymyślonym zarzutem?

Grzegorz Schetyna: Dla mnie ta sprawa jest skandalem i ona musi zostać wyjaśniona, jeżeli to, co mówi wicepremier i były minister edukacji, jest prawdą.

Wierzy pan rzeczywiście, że Jarosław Kaczyński snuł takie rozważania jak twierdzi Roman Giertych w TVN 24?

Nie wiem, dlaczego miałby kłamać. Giertych jest poza polityką. Nie ma żadnego interesu politycznego w mówieniu takich rzeczy, w opisywaniu tej swojej współpracy z Jarosławem Kaczyńskim.

Tylko, że jego pamięć im dalej od rządzenia, tym coraz lepsza. Ja się boję, co on jeszcze sobie przypomni za 2, 5, 10 lat.

Nie wiem. Ale ma na pewno wiedzę. Czy ona jest selektywna, czy prawdziwa, to? Te oskarżenia są tak poważne, że musi się do nich odnieść na pewno Jarosław Kaczyński. Jeżeli to jest prawda, to znaczy, że mieliśmy przez dwa lata w Polsce w latach 2005-2007 politykę w stylu Białorusi, którą realizował Jarosław Kaczyński.

Ale pan wierzy Giertychowi tak po ludzku?

Ale ja chcę...

Pan chce, żeby Jarosław Kaczyński to wyjaśnił. Ale czy Roman Giertych kiedyś to panu mówił tak w cztery oczy takie rzeczy?

Takie rzeczy były opowiadane, że są zbierane teczki i informacje na posłów i na polityków opozycji . Tak się mówiło.

Ale po co by miano aresztować tę pańską żonę?

Ale to nie chodzi o to, bo przecież nic takiego się nie stało. Chodzi o to, że może w głowach polskiego, czy w głowie polskiego premiera, dochodzić do takich procesów myślowych. Znaczy, polski premier mógł myśleć w taki sposób jak politycy na Białorusi. To jest tragiczne i skandaliczne.

O ile to jest oczywiście prawda.

O ile to jest prawda.

A czy Roman Giertych to kiedyś panu powiedział?

Nie mówił mi o tym, ale słyszałem o takich sprawach, że takie rzeczy były robione. Że zbierano informację, zbierano teczki na posłów i polityków opozycji , także na mnie.

Czyli żąda pan od Jarosława Kaczyńskiego, żeby się odniósł do tych słów Giertycha.

Absolutnie tak. I żądam, jeżeli ta reakcja nie będzie natychmiastowa - uważam, że powinna, że to jest doniesienie, publiczne doniesienie o przestępstwie. Że powinna się tym zająć prokuratura.

Czyli Giertych powinien złożyć doniesienie do prokuratury, albo nawet prokuratura, słuchając tego, co powiedział wczoraj, powinna się tym zająć.

To, co powiedział wczoraj, to co powiedział w wywiadzie też wczoraj w "Rzeczpospolitej", to powinno być doniesieniem do prokuratury i tak prokuratura to powinna przyjąć.

No to będziemy dziś sprawdzać, czy prokuratura się tym zajmie. Czy kandydat Platformy dopiero na Wielkanoc, to jest pańska porażka?

Nie. Dlaczego?

Bo mówił pan: na prawybory nie ma czasu. I zastanawiam się, czy pan został przekonany czy pokonany przez Donalda Tuska?

Nie. Długo rozmawialiśmy i powiem szczerze, że ja się przekonywałem. Do funkcji szukaliśmy mechanizmu, który da gwarancję bezpiecznego wyboru, to znaczy takiego, że Platforma będzie mogła się wypowiedzieć. Ale mi zależało na czasie, żeby to nie trwało miesiące. Udało się stworzyć taką formułę, w której, potrwa to tygodnie i pod koniec marca będziemy mogli mówić o kandydacie Platformy.

To jest tak, że jest wybór między dwoma i nikt się inny nie może zgłosić do tej rywalizacji.

Tak. To jest decyzja zarządu, tak naprawdę jedyna polityczna, ustalająca tę listę?

Sikorski, Komorowski. Nikt więcej.

?ograniczająca tę listę do dwóch nazwisk

A kto wygra? Sikorski czy Komorowski, jak pan zna nastroje partyjne?

Faworytem pewnie jest Bronisław Komorowski, bo jest bardziej znany, bo jest dłużej Platformie, jest lepiej znany w samej Platformie, właśnie swoją obecnością.

Nie jest uważany za ciało obce, a Sikorski trochę za takie ciało obce jest uważany?

No bo jest trzy lata tylko z nami. Znaczy tylko?

Nie jest swoim chłopakiem.

Ale to jest kwestia analizy, bardzo takiej spokojnej dyskusji. To będzie na pewno temat rozmów, analiz, a na końcu decyzji. Nikt tego nie robił w Polsce. Więc liczymy na to, że to będzie rzecz i sympatyczna i politycznie ciekawa.

A pan powie otwarcie: "Popieram Komorowskiego"?

Nie. Nie powiem.

Ale pan popiera Komorowskiego.

Tak się umówiliśmy. Ja jestem sekretarzem generalnym. Byłem i jestem odpowiedzialny za przeprowadzenie całej tej procedury.

A jako komisja wyborcza nie wypada mieć panu faworyta.

Komisję wyborczą prowadzić będzie Hanna Gronkiewicz-Waltz im ona też nie będzie mówić na kogo głosuje.

Ona już powiedziała, że na Komorowskiego.

Ale już teraz nie będzie mówić.

Ale to nie jest tak, że prawyborami Donald Tusk chce zwiększyć szanse Sikorskiego? Bo dziś, czy wczoraj gdyby zarząd podejmował tę decyzję, to Komorowski miałby zwycięstwo w kieszeni.

Bardziej chcielibyśmy pokazać, że ten kandydat Platformy Obywatelskiej jest naprawdę obywatelski, że jest kandydatem jak najmniej politycznym, bo to jest wyścig jednak, który trzeba jednak odciągnąć, odprowadzić, od polityki. Próbujemy zrobić coś nowego.

Nie tak całkiem coś nowego, bo już kiedyś prawyborami ustalaliście listy do parlamentu te pierwsze i to była kompromitacja.

To nie była kompromitacja.

Była. Były jakieś autobusy, jakieś alkohole, kiełbasy. Działy się tam różne rzeczy.

Nie było alkoholu. Prawybory są czymś wielkim jeśli chodzi o demokrację. Dobrze przeprowadzone, skutecznie wyłaniające kandydata dają rzeczywiście wielką przewagę partii, która to robi, więc proszę uwierzyć i docenić.

A zarzutami, które postawił Sikorskiemu Kaczyński, on wzmocnił jego szanse, czy osłabił?

Myślę, że tak. Każdy atak Jarosława Kaczyńskiego na każdego z polityków Platformy bardzo go podnosi i jeszcze bardziej uwiarygodnia. Tak jest.

A jeśli prezydent nie odpowie na list Tuska, a premier się tego domaga, to co dalej?

Na jaki list? W sprawie Sikorskiego?

Czy uznacie zarzuty za niebyłe i sprawę za niebyłą?

Nie ma tej sprawy, szczególnie, że ona się rozwija, bo tak kwestia hakowa - jak pa mówił - ma ona swoją dynamikę...

Wraz z przypominaniem sobie kolejnych rzeczy przez Romana Giertycha.

Ona musi zostać wyjaśniona, bo trzeba wreszcie przerwać ten chocholi taniec PiS i braci Kaczyńskich, którzy mówią cały czas o hakach i którzy cały czas tę politykę hakową opisują jako najbardziej skuteczną. To już jest koniec. Trzeba powiedzieć "dość" i trzeba powiedzieć "sprawdzam". I tak się stanie,

Oglądał pan przesłuchanie Sobiesiaka tydzień temu?

Te fragmenty pierwsze, słowa wstępnego.

Dziś poczucie wstydu, zażenowania, zakłopotania?

Ja tę komisje określam jako całość i patrzę na wszystkich.

Ale Sobiesiak był jej szczególnym elementem.

Tak.

Mówienie do dziennikarzy "swołocz", ta arogancja, agresja, buta.

Może mamy trochę inne standardy, bo jesteśmy w polityce. Jesteśmy bardzo blisko tego wszystkiego. Jeżeli ktoś spoza polityki do nie jest zapraszany tylko wpychany, to może się denerwować i tak się stało. Natomiast ja chcę oceniać komisję po jej pracy, a nie po poszczególnych przesłuchaniach.

Do kiedy komisja będzie pracować? Platforma jest za czym? Miał być koniec lutego. Dzisiaj to jest co?

Koniec marca, ale to zależy od przewodniczącego Sekuły, ile jest jeszcze przesłuchań zaplanowanych i kiedy będzie przyjęte sprawozdanie,

Dziękuję bardzo.

RMF

Zobacz także