Clinton krytykuje Obamę: Musi słuchać i współpracować
Ostre spięcie Hillary Clinton z Barackiem Obamą. Clinton wezwała prezydenta USA, by wysłuchał w Kongresie opinii kolegów - Demokratów i zmienił warunki podpisania międzynarodowej umowy o wolnym handlu. O sprawie pisze agencja AFP.
W piątek Izba Reprezentantów Kongresu USA zagłosowała przeciwko ustawie w sprawie tzw. szybkiej ścieżki aprobowania międzynarodowych umów handlowych przez Kongres. Senat wcześniej przyjął tę ustawę. Miała ona znacznie ułatwić prezydentowi Barackowi Obamie prowadzenie negocjacji handlowych, które są jednym z priorytetów jego drugiego mandatu w Białym Domu.
Do krytyków takiego rozwiązania przyłączyła się wieloletnia sojuszniczka Obamy, Nancy Pelosi. Argumentuje ona, że przyjęcie międzynarodowej umowy o wolnym handlu w proponowanym kształcie może spowodować utratę przez Amerykanów miejsc pracy.
Administracja USA prowadzi obecnie negocjacje w sprawie dwóch dużych umów. Pierwsza to Transatlantycka Umowa o Wolnym Handlu i Inwestycjach z UE (TTIP), która jak oceniają unijni dyplomaci w Waszyngtonie, jest wciąż na etapie dość "technicznych i mało zaawansowanych negocjacji".
Znacznie bardziej posunięte, praktycznie już na ukończeniu są negocjacje w sprawie Umowy o Partnerstwie Transpacyficznym (tzw. TPP), która obejmuje, poza USA, 11 krajów Azji i Pacyfiku - Australię, Brunei, Kanadę, Chile, Japonię, Malezję, Meksyk, Nową Zelandię, Peru, Singapur i Wietnam - ale bez Chin.
"Barack Obama chce sfinalizować te rozmowy, jednak najpierw musi porozumieć się z własnym ugrupowaniem - Demokratami. Nieoczekiwanie na drodze prezydentowi USA stanęła Hillary Clinton" - podaje agencja AFP.
"Prezydent powinien słuchać i współpracować ze swoimi sojusznikami w Kongresie, którzy wyrazili obawy dotyczące tego, jaki wpływ będzie miała umowa na miejsca pracy. Trzeba wynegocjować jak najlepsze dla USA warunki" - powiedziała Clinton.