Ze zbiornika Dzierżno Duże i połączonego z nim Kanału Gliwickiego od soboty (3 sierpnia) do wtorku (6 sierpnia) wyłowiono łącznie 5,2 tony śniętych ryb. Przyczyną jest pojawienie się "złotej algi". Od wtorku prowadzone są działania mające na celu całkowite wyeliminowanie problemu. Przepływ wody z jeziora do Kanału Gliwickiego został maksymalnie ograniczony. Ustawione zostały także biostabilizatory, dodatkowo zabezpieczające Kanał. Śnięte ryby na Śląsku. Przyczyną "złote algi" Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach przekazało, że sytuacja się poprawia, a w ostatnim czasie śniętych ryb jest coraz mniej. Spadła także liczebność "złotej algi". Chociaż zagrożenie zmalało to nie zniknęło całkowicie. Po międzyresortowym spotkaniu postanowiono wdrożyć innowacyjne rozwiązania, aby jeszcze bardziej ograniczyć liczebność alg. "Ze względu na wzrost liczebności 'złotej algi' w Kanale Gliwickim, planowane jest pilotażowe użycie nadtlenku wodoru w celu redukcji liczebności tego glonu. Jest to działanie badawcze, pod nadzorem naukowym Instytutu Ochrony Środowiska - PIB, z udziałem ekspertów Instytutu Rybactwa Śródlądowego - PIB" - przekazano w komunikacie. W poniedziałek, 5 sierpnia, Wojewoda Śląski wprowadził zakaz korzystania z jeziora oraz sekcji IV Kanału Gliwickiego. Zakaz obowiązuje do 19 sierpnia. Zakaz korzystania z akwenu Lokalne służby przypominają, że kontakt ze skażoną wodą może nie tylko przenosić "złote algi" w inne miejsca, ale także stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia. Zakaz obejmuje wędkarstwo, kąpiele oraz sporty wodny. Należy również pilnować zwierząt domowych, aby one także nie miały kontaktu z wodą. Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) wypracowało i wdrożyło procedurę zarządzania kryzysowego. Rozszerzono monitoring na inne rzeki i zbiorniki wodne m.in. o Wisłę. Zwiększono również liczbę punktów monitoringu automatycznego z 2 do 30 punktów rozmieszczonych głównie na rzece Odrze. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!