Okaleczone drzewa przed procesją Bożego Ciała. Proboszcz: Jestem za to odpowiedzialny
Przed procesją w święto Bożego Ciała na jednej z ulic w Cieszynie do klonów przykręcono wkrętami metalowe elementy do mocowania flag. - Nie powinno się to zdarzyć - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl ks. Antoni Dewor, proboszcz lokalnej parafii, w której organizowano procesję.

Sprawę okaleczonych drzew nagłośniono na profilu ruchu społecznego "Ratujmy drzewa na Śląsku Cieszyńskim". "Z niezrozumiałych dla nas przyczyn na ul. Kościuszki przed procesją Bożego Ciała z Parafii Imienia Najświętszej Marii Panny w Cieszynie do rosnących tam klonów przykręcono wkrętami metalowe elementy" - napisano.
Do wpisu dołączono zdjęcia drzew i rozwieszonych flag, m.in. z herbem papieża Jana Pawła II. "Czy ktoś wydał zgodę na takie działanie - trudno powiedzieć, ale dla takiego kaleczenia drzew trudno znaleźć usprawiedliwienie" - dodano w poście.
Okaleczone drzewa przed procesją. Proboszcz bierze winę na siebie
Redakcja polsatnews.pl poprosiła o komentarz proboszcza parafii Imienia Najświętszej Marii Panny, ks. Antoniego Dewora. - Nie kazałem tego zrobić, ale wiadomo, że jeżeli jestem proboszczem parafii, to ja jestem za to odpowiedzialny. Nie powinno się to było zdarzyć. Nie zdążyłem na to zareagować - przyznał.
Duchowny zapewnił, że metalowe elementy zostały już usunięte. Z kolei przedstawiciel Urzędu Miasta w Cieszynie przekazał polsatnews.pl, że sprawą zajmuje się Miejski Zarząd Dróg.
- Ustalamy, czyje są drzewa, na czyjej działce rosną i potem podejmiemy stosowne działania: usunięcie uchwytów oraz zbadanie tego, w jakiej kondycji są drzewa. Na pewno będziemy dążyli do tego, żeby klony wyglądały tak jak przed procesją Bożego Ciała - powiedział zastępca burmistrza Krzysztof Kasztura.
Jak zapewnił, miasto podejmie odpowiednie kroki, aby do takich sytuacji nie dochodziło w przyszłości.