Maltretowany ośmiolatek z Częstochowy. "Bardzo ciężki stan"

Oprac.: Aleksandra Cieślik

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
716
Udostępnij

Stan ośmiolatka z Częstochowy maltretowanego przez ojczyma w ostatnich dniach jest bardzo ciężki - przekazał w czwartek rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach (GCZD) Wojciech Gumułka. Postępują u niego choroba oparzeniowa, niewydolność oddechowa i zakażenie organizmu. Chłopiec jest podłączony do wspomagania krążenia i pozaustrojowego natleniania krwi. Pozostaje w śpiączce farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii.

Stan ośmiolatka jest bardzo ciężki
Stan ośmiolatka jest bardzo ciężkiPolsat News

Jeszcze na początku ubiegłego tygodnia lekarze z GCZD sygnalizowali, że wcześniejsze dni były dla ośmiolatka stabilne, zatem zaczęli rozważać stopniowe wybudzanie małego pacjenta. Przed tygodniem jednak wybudzanie zostało wstrzymane z powodu kolejnych problemów infekcyjnych.

W czwartek rzecznik GCZD przekazał, że "stan Kamilka w ostatnich dniach jest bardzo ciężki". - U chłopca postępują choroba oparzeniowa, ostra niewydolność oddechowa oraz rozwija się ciężkie zakażenie całego organizmu. Konieczne było wdrożenie zaawansowanych procedur medycznych - wyjaśnił.

- Kamilek jest obecnie podłączony do wysokospecjalistycznej aparatury ECMO, zapewniającej wspomaganie krążenia i pozaustrojowe natlenianie krwi. Cały czas pozostaje w śpiączce farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii - dodał.

Już w poprzednich tygodniach katowiccy lekarze przekazywali, że obawiali się o życie dziecka, zmagającego się m.in. z ciężkim przebiegiem choroby oparzeniowej, spowodowanym rozległymi oparzeniami i nieleczeniem ran oparzeniowych przez wiele dni. Wyjaśniali też, że głęboka śpiączka powoduje m.in., że chłopiec nie czuje bólu, a jego obrażenia mają szanse szybciej się goić.

Maltretowany przez ojczyma

Sprawa maltretowania chłopca wyszła na jaw po zgłoszeniu złożonym przez biologicznego ojca dziecka 3 kwietnia. Interweniowała policja. Dziecko z ciężkimi obrażeniami przetransportowano do szpitala śmigłowcem. Lekarze z GCZD mówili 5 kwietnia o jego rozległych oparzeniach: głowy, tułowia oraz kończyn i złamaniach kończyn. Sygnalizowali walkę o życie dziecka i perspektywę jego długiego leczenia.

5 kwietnia prokurator zarzucił ojczymowi dziecka, 27-letniemu Dawidowi B., że 29 marca usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu węglowym. W ten sposób spowodował ciężkie obrażenia ciała - oparzenia głowy, klatki piersiowej i kończyn.

Podejrzanemu zarzucono też, że znęcał się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem - poprzez bicie, kopanie po całym ciele oraz przypalanie papierosami i spowodowanie u niego licznych złamań kończyn oraz rany oparzeniowe.

Matka chłopca Magdalena B. jest podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem. Nie reagowała bowiem na zachowania męża i nie udzieliła dziecku pomocy. Prokuratura zaznacza, że spoczywał na niej szczególny obowiązek opieki nad dzieckiem.

Dawid B. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Odmówił złożenia wyjaśnień. Do winy przyznała się także matka chłopca, ona składała wyjaśnienia. Oboje zostali aresztowani na trzy miesiące.

Pod nadzorem pracownika socjalnego

Pod koniec kwietnia prokuratura informowała też o postawieniu zarzutów nieudzielenia pomocy siostrze matki Kamila, a następnie mężowi tej kobiety. Wszyscy mieszkali w tym samym domu. Grozi im za to kara do trzech lat więzienia, po przesłuchaniu oboje trafili pod dozór policji.

Jak wcześniej informował Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Częstochowie, rodzina ośmiolatka była od marca 2021 r. objęta wsparciem pracownika socjalnego. Wcześniej nie było informacji wskazujących, że dziecko może doświadczać przemocy.

Częstochowski sąd zdecydował, że najmłodsze dzieci, które mieszkały z Dawidem i Magdaleną B., trafią do pieczy zastępczej, a starsze do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Magdalena B. ma szóstkę dzieci - dwójkę najmłodszych z obecnym mężem Dawidem B., a czwórkę pozostałych z innymi dwoma mężczyznami. Najstarsze z dzieci ma 11 lat, a najmłodsze urodziło się ubiegłym roku.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "Wydarzenia": Piekło 8-latka z Częstochowy. Zarzuty dla matki, jej partnera i ciotki
      "Wydarzenia": Piekło 8-latka z Częstochowy. Zarzuty dla matki, jej partnera i ciotkiPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      318
      Super
      relevant
      97
      Hahaha
      haha
      47
      Szok
      shock
      51
      Smutny
      sad
      70
      Zły
      angry
      133
      Lubię to
      like
      Zły
      angry
      716
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na