Zełenski o Grupie Wagnera w walkach o Bachmut. Podał ich straty
Oprac.: Aleksandra Wieczorek
21 tys. ofiar śmiertelnych i 60 tys. rannych - taki bilans w odniesieniu do rosyjskich najemników z Grupy Wagnera podczas walk o Bachmut podaje Wołodymyr Zełenski. - My też mieliśmy swoje straty, ale były one nieporównywalnie mniejsze - dodał także prezydent Ukrainy, cytowany przez agencję UNIAN.

Jak powiedział Zełenski, w ostatnich miesiącach do Bachmutu trafiały najnowocześniejsze rodzaje uzbrojenia przekazywane Ukrainie przez zachodnich partnerów.
- Nie chcę mówić o szczegółach, ale wszystko, co najlepsze i najnowsze otrzymywali ludzie walczący na tym odcinku frontu. Najlepsze systemy, najlepszą artylerię. Sądzę, że była to najpotężniejsza obrona, jaką dało się stworzyć - podkreślił Zełenski podczas spotkania z dziennikarzami.
Bitwa o Bachmut. Sprzeczne doniesienia
Bitwa o Bachmut to najdłuższe i najbardziej krwawe starcie podczas wojny Rosji przeciwko Ukrainie. 20 maja szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oświadczył, że jego jednostki zdobyły Bachmut, który Rosjanie szturmowali od lata 2022 roku. Jednak 3 czerwca wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar zapewniła, że oddziały ukraińskie wciąż znajdują się na południowo-zachodnich obrzeżach miasta.
21 maja prezydent USA Joe Biden, uczestniczący w szczycie G7 w Hiroszimie, oznajmił, że siły rosyjskie straciły w Bachmucie około 100 tys. żołnierzy.
Brytyjskie ministerstwo obrony o stratach Rosjan
Jak z kolei przekazuje brytyjskie ministerstwo obrony, suma zabitych i rannych Rosjan od maja 2022 r. wyniosła w Bachmucie 60 tys. Jednocześnie armia posunęła się na tym odcinku o 29 km.
"Odpowiada to 48 cm za każdego zabitego lub rannego żołnierza" - przekazało brytyjskie MON.
Jak dodano, obecnie miasto zamieszkuje zaledwie 1 proc. przedwojennej populacji, która liczyła 70 tys. mieszkańców. W Bachmucie nie ma dostępu do prądu, wody ani ogrzewania.